Mediana* wynagrodzeń w Toruniu w 2016 r. wynosiła 3492 zł brutto. Co czwarty torunianin zarabiał jednak zdecydowanie mniej - poniżej 2600 zł, a również co czwarty - znacznie więcej, bo ponad 4900 zł.
W tym rankingu jesteśmy daleko za Bydgoszczą. Tam mediana wynagrodzeń to 3643 zł brutto. Co czwarty bydgoszczanin zarabiał dużo mniej - poniżej 2750 zł, a 25 proc. z nich - dużo więcej - powyżej 5275 zł.
W zestawieniu analizującym średnią wysokość wynagrodzeń w 18 miastach na czele są: Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, Katowice, Gdańsk, Łódź i Szczecin.
Niespodzianki nie ma, najwyższe wynagrodzenia otrzymują osoby pracujące w Warszawie. Mediana ich płac wyniosła 5,3 tys. zł. Na drugim miejscu znajduje się Wrocław z medianą 4,6 tys., a na trzecim Kraków (4 442 zł).
Najniższe wynagrodzenia oprócz torunian otrzymywali mieszkańcy Kielc (3,4 tys. zł) i Białegostoku (3,2 tys.).
Dane pokazują, że im większe i bardziej uprzemysłowione miasto, tym większe dochody jego mieszkańców.
*Jeśli mediana wynagrodzeń w danym mieście wynosi np. 3,6 tys. zł, to oznacza, że wynagrodzenia w połowie zakładów są niższe, w połowie - wyższe. Mediana jest miarą statystyczną, której w przeciwieństwie do średniej arytmetycznej, nie zaburzają wyniki skrajne.
W 2016 roku mediana wynagrodzeń Polaków wyniosła 3,9 tys. zł i jest nieznacznie wyższa niż rok wcześniej. Wówczas wynosiła 3 822 zł.
Nadal obserwuje się też różnice występujące w płacach kobiet i mężczyzn. Podczas gdy mediana wśród mężczyzn wynosi 4 295 zł, u kobiet jest to 795 zł mniej.
Z badań Sedlak & Sedlak wynika także, że Polacy są zadowoleni z pracy, którą wykonują. Okazało się, że w 2016 roku nieznacznie wzrosła liczba osób zadowolonych z pracy, a spadła liczba niezadowolonych.
Wykształcenie ma znaczący wpływ na nasze dochody. Z badania Sedlak & Sedlak za 2016 rok wynika, że osoby z wykształceniem wyższym magisterskim inżynierskim zarabiają ponad dwa razy więcej (5,3 tys. zł) niż osoby z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym (2,6 tys. zł).
69 proc. osób biorących udział w badaniach ma wykształcenie wyższe. Autorzy postanowili więc sprawdzić, czy na wysokość wynagrodzenia wpływ ma tryb, w którym badani uzyskali dyplom.
Dane jednoznacznie pokazują, że na rynku pracy zdecydowanie wyżej cenieni są absolwenci studiów stacjonarnych. Połowa osób, które je ukończyły, zarabia od 3 220 zł do 7 073 zł i są oni w lepszej sytuacji od absolwentów studiów niestacjonarnych, z których połowa zarabia od 2 900 zł do 5 645 zł.
Jak wynika badania, każdy dodatkowy rok edukacji wypływa istotnie na płace. Sedlak&Sedlak porównał wynagrodzenia osób, które ukończyły studia podyplomowe z takimi, które zakończyły edukację wcześniej. Wynika, że ukończenie studiów podyplomowych może zwiększyć płace prawie o 20 proc.
To, ile zarabiamy zależy również od firmy, w której pracujemy. W 2016 roku po raz potwierdziło się, że osoby pracujące w firmach z przewagą kapitału zagranicznego zarabiają znacznie więcej (5 tys. zł) niż pracownicy w firmach rodzimych.
Oprócz kapitału, równie istotnym czynnikiem wpływającym na nasze wynagrodzenie jest wielkość firmy, w której pracujemy. Najwięcej zarabiają pracownicy wielkich przedsiębiorstw. Mediana ich wynagrodzenia jest o 300 zł wyższa od mediany osób pracujących w średnich firmach i o 800 zł wyższa od tych, którzy są zatrudnieni w małych przedsiębiorstwach.
Jakie są faktyczne różnice w płacach miedzy sektorem publicznym i prywatnym? Z danych GUS wynika, że sektor publiczny płaci więcej, zaś badania komercyjne pokazują, że lepsze zarobki są w sektorze prywatnym. Dane Sedlak&Sedlak przechylają wagę na korzyść sektora prywatnego. Wynika z nich, że w 2016 roku pracownicy zatrudnieni w firmach państwowych nie tylko zarabiali mniej od innych, ale są oni także mniej zadowoleni ze swojej pracy i częściej mają poczucie, że ich wynagrodzenie nie jest sprawiedliwe.
Rodzaj wykształcenia i posiadane kompetencje w znacznym stopniu decydują o tym, jakie stanowiska będziemy zajmować w kolejnych etapach kariery zawodowej, czyli tym samym, ile będziemy zarabiać.
Z badań wynika, że członkowie zarządów zarabiają prawie 5 razy więcej od pracowników szeregowych. Mediany wynagrodzeń na poszczególnych poziomach hierarchii organizacyjnej pokazują, że warto zabiegać o awans. Przykładowo, zmieniając stanowisko z młodszego specjalisty (3,2 tys. zł) na specjalistę (4 tys. zł) nasza pensja wzrośnie o 800 zł. Z kolei awansując ze starszego specjalisty (5 350 zł) na kierownika małego zespołu (5 771 zł) mamy szansę na wzrost płacy o ponad 400 zł.
Istotny wpływ na nasze wynagrodzenie ma również branża, w której jesteśmy zatrudnieni. Przykładowo bycie dyrektorem nie zawsze związane jest z wysokimi zarobkami i, jak pokazują wyniki badania, dyrektor szkoły (5 150 zł) zarabia ponad trzy razy mniej od dyrektora działu IT (15 520 zł). Czynnikiem decydującym o tych różnicach jest branża, w której pracujemy.
Jak pokazują wyniki badań Sedlak&Sedlak, najlepiej zarabiają pracownicy branży IT (5 650 zł), bankowości (5 000 zł) i telekomunikacji (4 830 zł). Na drugim krańcu są pracownicy szkolnictwa, nauki (3 200 zł), kultury i sztuki (3 064 zł).
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze