Nowa tama na Wiśle ma kosztować 2,5 mld zł, w finansowanie włączy się rząd, niewykluczone też, że stopień powstanie nie w Siarzewie, a w dawniej planowanej lokalizacji w Nieszawie - zapowiedział wiceminister środowiska Mariusz Gajda. Na razie jednak budowę blokują ekolodzy.
Copyright © Agora SA