Mariusz Kałużny, kandydat Suwerennej Polski do Sejmu, promował się w cieple Zbigniewa Ziobry - najpierw byli we Włocławku, potem przyjechali do Torunia, bo to jeden okręg wyborczy nr 5. Ale i tak poseł był tylko tłem ministra sprawiedliwości.
- "Wyborcza" atakuje wściekle Kościół. A kiedy "Wyborczej" pasuje do jakiejś narracji, to wykorzystuje jego autorytet? - odpowiedział mi wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, gdy zapytałam, jak skomentuje to, że Agnieszka Holland otrzyma w Filmotece Watykańskiej nagrodę Fuoricampo podczas XXVII edycji Tertio Millennio Film Fest.
Poseł Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wezwał posła Arkadiusza Myrchę z Koalicji Obywatelskiej, żeby przeprosił za film Agnieszki Holland "Zielona granica". Trafił jak kulą - nomen omen - w płot.
Anna Sobecka, wieloletnia posłanka PiS, zaufana dyrektora Radia Maryja: - Liczyłam, że będę startowała w wyborach do Sejmu, ale kierownictwo Zjednoczonej Prawicy nie wzięło mnie na listę. Oddaję swoje głosy Mariuszowi Kałużnemu. Nie wiem, jak odniosą się moi wszyscy wyborcy, bo niektórzy są bardzo rozżaleni, że mnie nie ma.
- 15 października przekroczymy 40 proc. poparcia - przekonywał we wtorek w Toruniu poseł Mariusz Kałużny, ubiegający się o reelekcję z listy PiS w naszym okręgu.
Ogromną kwotę za utworzenie oraz obsługę strony internetowej swojego biura poselskiego podał w wydatkach za 2022 rok poseł Kałużny. Rok temu ta sama usługa kosztowała go 8610 zł. Koszty urosły, ale największy problem w tym, że strony w ogóle nie ma. Polityk tłumaczy, że doszło do pomyłki, bo chodziło o obsługę social mediów.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego podpisali m.in. toruńscy posłowie Zjednoczonej Prawicy Iwona Michałek i Zbigniew Girzyński oraz poseł Mariusz Kałużny. Teraz Michałek się tłumaczy, a Girzyński i Kałużny schowali głowę w piasek.
Do Sejmu nie weszli doświadczeni politycy Anna Sobecka i Krzysztof Czabański. Wyborcy PiS postawili na młodość: 28-letnią Annę Gembicką i 33-letniego ziobrystę Mariusza Kałużnego
- Poseł KO Tomasz Lenz przynosi wstyd polskiemu Sejmowi - grzmiał kandydat PiS Mariusz Kałużny. Kilka minut później w TVP nawoływał do zaprzestania mowy nienawiści.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.