Paweł Grzybowski, burmistrz Rypina z PiS, podczas sobotniego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami tego miasta, wyrwał jednemu z nich transparent z hasłem "Pinokio notoryczny kłamca", a mieszkańcowi Brodnicy kazał zaprosić Tuska.
- Oczywiście ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że no teraz, do tej pory, do godziny - jest w tej chwili koło wpół do szóstej - byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński we Włocławku.
- Nikt nie potrafi teraz powiedzieć, gdzie te pieniądze są, bo niekiedy są w majątkach, willach, ale obawiam się, że w niemałej mierze są za granicą - mówił w Toruniu prezes PiS Jarosław Kaczyński o rządach poprzedników. I chwalił premiera Morawieckiego za pomnażanie majątku.
- Gdyby było 110 mln, byłoby rewelacyjnie, ale te 65 mln naprawdę cieszy. Dziękuję, że są ze mną panowie reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość - ugrupowanie, które tworzy rząd Rzeczpospolitej - mówił prezydent Torunia Michał Zaleski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Według prognozy przygotowanej dla "Wyborczej" w okręgu toruńsko-włocławskim PiS nadal będzie mieć sześć mandatów w Sejmie, a KO cztery. Lewica straci swoich dwóch posłów, a PSL jednego.
- Podarowanie Węgrom kodeksu Korwina nie byłoby błędem, byłoby zbrodnią - twierdzi prof. Arkadiusz Wagner z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Komisja Europejska potrąciła 15 mln euro z Regionalnego Programu Operacyjnego dla woj. kujawsko-pomorskiego - za to, że Polska nie zapłaciła nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kary. To jednak nie oznacza, że w wojewódzkiej kasie ubyło pieniędzy.
Kujawsko-pomorski kurator oświaty nie odwoła swojej zastępczyni Marii Mazurkiewicz za jej wpisy na Facebooku. Wnioskowała o to posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus oraz Stowarzyszenie Młoda Lewica po tym, jak wicekurator oświaty napisała w mediach społecznościowych, że "cieszy się, że jej chemia nie wypaliła mózgu tak jak Ochojskiej".
"Informuję, że działając w ramach kompetencji ściśle określonych ustawowo, nie znajdują podstaw formalnych dla interwencji u bezpośrednich zwierzchników p. Wicekurator w związku z aktywnością na tego typu portalach czy serwisach" - tak na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej w sprawie zachowania wicekurator oświaty odpowiedział prezydent Michał Zaleski.
Na ostatniej sesji rady miasta radni: Margareta Skerska-Roman, Maciej Krużewski, Piotr Lenkiewicz i Bartosz Szymański złożyli wniosek, w którym pytają prezydenta Michała Zaleskiego, czy zamierza podjąć jakiekolwiek działania w sprawie postów zamieszczanych przez wicekurator oświaty w mediach społecznościowych.
Posłanka Lewicy wraz z działaczami Młodej Lewicy złożyła wniosek do ministra edukacji Przemysława Czarnka o odwołanie Marii Mazurkiewicz ze stanowiska wicekuratora oświaty w związku z jej skandalicznymi wypowiedziami m.in. o Janinie Ochojskiej.
Polski rząd na życzenie Węgier chce im oddać bezcenny manuskrypt, który w Toruniu jest już od 500 lat. Projekt ustawy przygotował Piotr Babinetz, historyk i poseł Prawa i Sprawiedliwości z Krosna. - Rząd niepodległej Rzeczpospolitej zamierza wręczyć obcemu politykowi, w imię jego doraźnego interesu politycznego, prawdziwy skarb sztuki i kultury narodowej. To wydarzenie bez precedensu w historii cywilizowanego świata - ocenia historyk, prof. Arkadiusz Wagner. Pytamy więc posła Babinetza, czy uważa, że Polska powinna również oddać Włochom "Damę z gronostajem", jeśli o to poproszą?
Ponad 7 tys. osób podpisało się w niespełna 48 godzin pod deklaracją o zaniechanie przez Sejm prac nad projektem ustawy podpisanym przez 51 posłów PiS o przekazaniu Węgrom XV-wiecznego manuskryptu ze zbiorów Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.
Ponad 2 tys. osób podpisało się od poniedziałku pod deklaracją z apelem do Sejmu o zaniechanie prac nad poselskim projektem ustawy o przekazaniu Węgrom cennego manuskryptu z Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.
- Ten manuskrypt powinien pozostać w Toruniu, to jest jego dom, to jego miejsce - mówił ordynariusz toruński bp Wiesław Śmigiel w Ratuszu Staromiejskim, gdzie lokalni włodarze podpisali apel do Sejmu o odstąpienie od pomysłu przekazania Węgrom tzw. Kodeksu Korwina. To jeden z najcenniejszych zachowanych rękopisów iluminowanych z XV wieku.
Większość z 51 posłów PiS, którzy złożyli projekt ustawy o oddaniu Węgrom bezcennego manuskryptu, chowa głowę w piasek. Z kilkoma jednak udało nam się porozmawiać. Próbują tłumaczyć, dlaczego chcą się pozbyć z Polski dokumentu, który w Toruniu jest już od 500 lat.
- Sądzę, że jednak zwycięży rozsądek i miłość do ojczyzny - tak marszałek województwa Piotr Całbecki mówi o projekcie posłów PiS, którzy chcą zabrać Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu bezcenny tzw. Kodeks Korwina z XV w. i przekazać go Węgrom.
Pod projektem ustawy o odebraniu Książnicy Kopernikańskiej cennego XV-wiecznego kodeksu i przekazaniu go na Węgry podpisało się 51 posłów PiS, wśród nich Joanna Borowiak z Włocławka. Dokument jest już procedowany w Sejmie.
- Skandaliczny projekt ustawy złożony w Sejmie może pozbawić nas nie tylko tej bezcennej części naszej historii, ale także stanowić niebezpieczny precedens pozwalający odbierać polskim samorządom ich własność - twierdzi szef rady miasta Torunia Marcin Czyżniewski.
W nowy 2022 rok wkraczamy bardziej bogaci niż nam się zdaje. No bo czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mamy od niedawna dwie Polski? Po cichutku, pomalutku, bez pączkowania czy jakiejś mitozy nasz kraj cudownie się zduplikował.
Polska ma oddać Węgrom XV-wieczny rękopis wyceniony na 25 mln zł. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt ustawy w tej sprawie firmowany przez posła PiS. Dyrekcja Książnicy wyraża stanowczy sprzeciw.
Jesteśmy zdruzgotani, a ból, jaki nam towarzyszy, jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc" - apeluje rodzina zmarłej 37-latki z Częstochowy. 25 stycznia kobieta osierociła trójkę dzieci. W grudniu w bliźniaczej ciąży trafiła do szpitala. Lekarze czekali na obumarcie płodów.
Słuchając pisowskich mediów, można odnieść wrażenie, że Polska żyje głównie obroną atakowanych militarnie granic, uwielbieniem dla polskiego munduru i Tuskiem szwargoczącym po niemiecku.
Ramię w ramię stanęli pod rektoratem UMK w Toruniu związkowcy ze Związku Nauczycielstwa Polskiego i Komisji Uczelnianej NSZZ Solidarność. I to nie władze toruńskiej uczelni, lecz rząd PiS był adresatem żądań płacowych i zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe.
Nasze państwo woli wydawać pieniądze na agencję kosmiczną, bloki energetyczne, które trzeba potem burzyć, nieuzasadnione ekonomicznie przekopywanie Mierzei Wiślanej czy Pałac Saski. Za niegospodarność rządzących naszym folwarkiem nie odpowiada nikt. Pomyślmy o tym, gdy będziemy oglądać kwitek z kasy po zrobieniu codziennych zakupów w sklepie spożywczym.
- Rząd PiS łupi mieszkańców Torunia, a jednocześnie znajduje w budżecie państwa pieniądze na fanaberie ojca Tadeusza Rydzyka - grzmiał toruński poseł Koalicji Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha.
Jak wygrać z PiS? Partie demokratyczne wchodzą do koalicji umawiają się, i ogłaszają to Polakom, że nadchodzące wybory służą nie standardowemu zarządzaniu krajem przez cztery lata, lecz zawróceniu Polski z bałaganu, do którego doprowadziły autorytarne rządy PiS. I po umówionym okresie odbywają się ponownie klasyczne wybory parlamentarne - pisze Makary Wiskirski, szef Komitetu Obrony Demokracji w powiecie toruńskim, przedsiębiorca.
Po śmierci Izabeli z Pszczyny posłanka KO Iwona Hartwich i jej koleżanki z tego ugrupowania napisały do parlamentarzystek Prawa i Sprawiedliwości, że prawo aborcyjne w Polsce trzeba jak najszybciej zmienić. Hartwich mówi jednak "Wyborczej", że nie liczy na żadną odpowiedź z ich strony.
Choć nie brakowało kontrowersji, a młodym, choć wydarzenie miało promować ich aktywność w życiu publicznym, nie oddano mikrofonów, to bezsprzecznie idea Campusu Polska Przyszłości była jak najbardziej słuszna. To ważny plus na konto opozycji, szczególnie że PiS traci młodych.
Gdy inni będą wysyłać rakiety w kosmos, my będziemy kropidłem ze święconą wodą egzorcyzować złego ducha gender i mierzyć długość spódnic na szkolnym korytarzu.
- Odeślemy tę ustawę tam, gdzie jej miejsce - wyrzucimy ją do kosza. Jestem pewien, że taka większość, co najmniej 52 senatorów, będzie - mówił w Toruniu o tzw. ustawie lex TVN senator Krzysztof Brejza (KO).
Królem polskiej homogenizacji jest niewątpliwie Jarosław Kaczyński. Jego marzeniem jest Polska katolicka, bezrefleksyjnie nacjonalistyczna i zamknięta na dynamicznie zmieniający się świat. To dlatego w ustach Kaczyńskiego nazwanie kogoś Europejczykiem jest jak wyzwisko.
Po odejściu z PiS pod koniec czerwca Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski założyli koło "Wybór Polska". Jednak w lipcu Czartoryski wrócił do PiS i koło się rozpadło.
- Pani Czerwińska powiedziała rzeczy, za które powinna zostać pozwana. Ja nie marnuję jednak swojego życia na procesy sądowe. To jest absolutna nieprawda. Po prostu kłamie - powiedział na antenie TVN 24 Zbigniew Girzyński.
Zbigniew Girzyński odszedł z PiS. Jednych parlamentarzystów zaskoczył, innych nie. Toruńscy posłowie opozycji zgadzają się co do jednego - PiS się rozpada, napięcia w Zjednoczonej Prawicy są bardzo silne.
Zbigniew Girzyński po raz pierwszy odszedł z PiS w 2014 roku z powodu wątpliwości, co do rozliczania przez niego podróży służbowych. Wrócił w 2019 roku. W styczniu br. został zawieszony. W piątek ogłosił, że opuszcza partię.
We wtorek Sejm powołał nowego rzecznika praw obywatelskich. Tę funkcję objęła Lidia Staroń, której kandydaturę zaproponował PiS. Zbigniew Girzyński, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, poparł kandydatkę swojej partii.
Zbigniew Girzyński, poseł PiS, jednoznacznie potwierdził, że jeżeli dojdzie do głosowania na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, poprze prof. Marcina Wiącka. Czy zagłosuje na Lidię Staroń, kandydatkę swojej partii? Jeszcze nie wie. Może wstrzyma się od głosu.
Czy spontaniczne zgromadzenie ośmiu osób, zachowujących dystans na świeżym powietrzu, stwarza większe zagrożenie epidemiczne niż huczne wesele, rodzinny obiad w restauracji, zakupy w galerii handlowej? Epidemiolożką nie jestem, ale ośmielę się powiedzieć, że nie.
W środę Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w Toruniu konferencję prasową w związku z rezygnacją Zbigniewa Rasielewskiego z funkcji wiceprezydenta miasta. Kto go zastąpi? Padło kilka nazwisk, ale żadnych oficjalnych zapowiedzi nie było.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.