Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji. Toruńskie działaczki zorganizowały w związku z tym protest na Rynku Staromiejskim.
Na toruńskich ulicach pojawiły się plakaty przedstawiające ludzki płód. Ta inicjatywa jednej z katolickich organizacji pozarządowych wywołuje kontrowersje w całym kraju. W weekend ktoś je zamalował.
Toruńskie działaczki feministyczne swój sobotni protest ubrały w formę spaceru po Starówce śladem wybitnych mieszkanek naszego miasta.
Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji. Toruńskie działaczki organizują protest o godz. 18.30 na Rynku Staromiejskim.
Radio Maryja zadało rządowi i firmie Pfizer pytania o związek szczepionki przeciwko COVID-19 z aborcją. W tekście na ten temat rozgłośnia powołuje się na stanowisko KEP, Ordo Iuris i opinię pojedynczych arcybiskupów. Notę Watykanu pomija.
Paradoksalnie z zaostrzenia prawa wynikła jedna dobra rzecz. Pokazaliśmy siłę pokoleń, które dopiero wstępują w wiek dorosły. Potrafimy się zjednoczyć, gdy łamane są porozumienia i umowy.
- W nędznej Polsce urodzone, w posłuszeństwie wychowane, szowinizmem otoczone i wciąż dyskryminowane. Niech usłyszy nas Warszawa i wszystkie wioski z miastami, w końcu miarka się przebrała, zawładniemy ulicami - kolędował Strajk Kobiet w Toruniu.
- Wyrok na kobiety jest początkiem końca PiS-u i Kościoła katolickiego w oczach młodych - mówi jeden z grudziądzkich nastolatków. Zapytałam licealistów i niewiele starszych kolegów, co sądzą o postulatach Strajku Kobiet.
17-latka pisze do rządu: Jestem wściekła! Przestaję być cudem życia w Waszych oczach, gdy odkrywacie, że mam macicę? Czy odrobinę później? Chciałabym się uczyć, a potem zrobić coś dobrego dla świata. Może w końcu zakochać się z wzajemnością w tym kraju. Może nawet tu zostać. Czemu tak usilnie staracie się mnie wykurzyć?
Podczas poniedziałkowego protestu spacerowano po Bydgoskim Przedmieściu. Torunianie poszli też na muzyczny plac zabaw, bo tam można robić hałas.
- Proszę państwa, trochę kultury. Używacie państwo słów niecenzuralnych - powiedział policjant do manifestantów. Na to zaskandowano mu: "Zdejmij mundur, przeproś matkę".
Poniedziałkowy czarny spacer w Toruniu był wyjątkowo krótki. Na okrzyk "psikus" manifestanci momentalnie się rozbiegli, uniemożliwiając policji ich wylegitymowanie.
W czwartek po pikiecie pod siedzibą Kuratorium Oświaty w Toruniu policja wylegitymowała kilkanaście osób. Mimo próśb protestujące kobiety nie chciały zwolnić pasa ruchu drogowego.
"Dzisiaj została przekroczona pewna granica" - napisała Toruńska Brygada Feministyczna, informując, że po pikiecie pod kuratorium oświaty policja wylegitymowała aktywistki.
Tym razem działaczki manifestowały swój sprzeciw wobec nowego ministra edukacji Przemysława Czarnka. Na chodniku przed kuratorium oświaty przy ul. Moniuszki pojawiły się złośliwe komentarze.
W poniedziałek torunianki znów manifestowały pod pomnikiem Kopernika przeciw zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Protestowały także przeciw kolejnym decyzjom i wypowiedziom ministra edukacji Przemysława Czarnka.
Po dwóch mniej licznych protestach, które odbyły się w tym tygodniu, w piątek na czarny spacer znów przyszło ponad tysiąc osób.
- Trzeba zadać pytanie, czy wszystkie uczestniczki protestów wiedzą przeciwko czemu protestują?- pisze Jan Ardanowski, ostrzegając przed polityczną, społeczną i obyczajową lewicą.
Protestujący poszli pod delegaturę Kuratorium Oświaty w Toruniu przy ul. Moniuszki. Tam skierowali słowa wsparcia w stronę nauczycieli.
Torunianie protestują w obronie praw kobiet od 22 października. Na manifestacjach pojawiają się tysiące ludzi i setki banerów.
Przez 20 lat żyła w przemocowym małżeństwie. Kiedy zaszła w ciążę i mąż powiedział, że dziecko nie jest jego, zrobiła aborcję. W Toruniu podczas czarnego spaceru Magda podzieliła się swoją historią.
- Przepisy aborcyjne z 1993 roku to "zgniły kompromis pomiędzy politykami a Kościołem" - Joanna Scheuring-Wielgus mówiła w poniedziałek o inicjatywie obywatelskiej w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego.
1 listopada protestujący uczcili chwilą ciszy zmarłe kobiety i młodzież LGBT+. Potem spacerem przeszli pod cmentarz i pod siedzibę Radia Maryja. Tam zostawiono tylko znicze, bo uznano, że kwiatów dla o. Rydzyka szkoda.
Od blisko tygodnia media społecznościowe wypełniają komentarze dotyczące zaostrzenia ustawy aborcyjnej w Polsce. Przedstawiamy najciekawsze z nich.
Kowalewo Pomorskie pod Toruniem liczy około 4,2 tys. mieszkańców. W piątek w zorganizowanym tam "czarnym spacerze" uczestniczyło 400 osób.
- Emocje były ogromne. Czułam wielką siłę, moc i energię bijącą od tych ludzi. Byłam autentycznie wzruszona - mówi organizatorka czarnego spaceru w Chełmży, podczas którego protestowano przeciwko zaostrzonym przepisom aborcyjnym po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
Podczas sobotniego spaceru w obronie praw kobiet manifestanci udali się pod cmentarz. Kupili znicze i kwiaty od lokalnych handlowców. Do cmentarnej bramy przywiązali białe wstążki z ośmioma gwiazdkami, co znaczy "jeb*** PiS".
W sobotę w Toruniu odbędzie się kolejny czarny spacer. Manifestanci złożą wiązanki i znicze pod siedzibą PiS i pod kurią diecezjalną.
W sobotę na Rynku Nowomiejskim w Toruniu protestowały rodziny z dziećmi. Najmłodsi wręczyli laurki policjantom. Na wydarzeniu pojawili się motocykliści.
W piątek podczas czarnego spaceru w Toruniu po raz pierwszy pojawiła się kontra. Policja ostrzegła kobiety i pilnowała zebranych kiboli, ale na wszelki wypadek skrócono trasę marszu.
W okolicach Baja Pomorskiego w Toruniu zebrała się grupa około 60 młodych mężczyzn. Policja, z którą "Wyborcza" rozmawiała na miejscu, podejrzewa, że mężczyźni chcieli zaatakować protest kobiet.
- Zaangażowane są duże siły policji, bo jesteśmy tam po to, żeby chronić - mówi podinspektor Wioletta Dąbrowska z Komendy Miejskiej policji w Toruniu.
W czwartek w Toruniu odbyły się trzy protesty. Największym z nich był wieczorny "czarny spacer".
W czwartek jedną z głównych toruńskich ulic - Szosą Chełmińską - przeszła czarna wózkowa masa krytyczna. Matki złożyły białe róże i grzechotki pod oknem życia.
W środę proboszcz Piotr S. z Czernikowa pod Toruniem został zatrzymany przez policję po tym, jak na protest kobiet wyszedł z bronią i groził policjantom. Biskup włocławski zawiesił go w obowiązkach.
Na czwartek w Toruniu zaplanowano wózkową masę krytyczną, blokadę samochodowo-rowerową i wieczorny czarny spacer.
W środę podczas protestu kobiet w podtoruńskim Czernikowie proboszcz Piotr S. wyszedł do manifestujących z bronią. Został zatrzymany. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Według relacji uczestników protestu w podtoruńskim Czernikowie przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych proboszcz parafii św. Bartłomieja wyszedł do uczestników z bronią. Policja wyjaśnia incydent.
Od czwartku trwają protesty przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej po tym, jak Trybunał Konstytucyjny uznał aborcję embriopatologiczną za niezgodną z Konstytucją RP. W środę w całej Polsce odbył się Strajk Kobiet, także w Toruniu.
Prezydent Torunia Michał Zaleski odniósł się w poniedziałek do protestów kobiet, które trwają w mieście od piątku.
Copyright © Agora SA