Najpierw nie chciał zapłacić za kurs, potem zaatakował 70-letniego taksówkarza gazem pieprzowym, na koniec nożem sprężynowym zadał ciosy w klatkę piersiową i brzuch. Uciekł, ale dwie godziny później wytropił go policyjny pies. 40-letniemu bandydycie grozi dożywocie.
40-letni bandyta użył gazu, a następnie ugodził nożem taksówkarza. Został aresztowany na trzy miesiące, za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywotnie więzienie.
40-letni bandyta został zatrzymany w niespełna dwie godziny, namierzył go pies tropiący.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.