- Zapłodnienie na szkle, transfer, dawstwo, produkcja zarodków i ich zamrażanie. To jest jakby karygodne. Nie rozumiem, dlaczego tak piękny moment dawania życia zamienia się w produkcję ludzi w laboratoriach - mówi radna Katarzyna Chłopecka.
W niedzielę (18 grudnia) zbierano na Starówce w Toruniu podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o in vitro.
- Niepłodność to postępująca choroba cywilizacyjna. W przyszłości dotknie jeszcze wiele i wielu z nas. Musimy być na to przygotowani - przede wszystkim z perspektywy równego dostępu do leczenia - mówi radna Margareta Skerska-Roman.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.