W ogrodzie w Unisławiu dachowało auto. - Dzieci na szczęście były w tym czasie w domu. Nawet nie chcę myśleć, co mogłoby się stać w innych okolicznościach - przyznaje Szymon Musiał, właściciel posesji i apeluje do kierowców o zdjęcie nogi z gazu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.