- Ludzie z Dolnego Śląska przeżywają dramat po raz kolejny. Wcześniej odrobili straty, ktoś skończył spłacać kredyty, a teraz znowu przyszła woda i wszystko im zniszczyła. Zachowanie w tej sytuacji wiary w sens pracy i minimalnego chociaż optymizmu jest wyjątkowo trudne - mówi prof. Bohdan Zawadzki, psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Uruchomiliśmy punkty zbiorcze, gdzie będzie można dostarczać pomoc materialną dla wszystkich poszkodowanych z Polski południowej - mówi Paweł Gulewski, prezydent Torunia.
Europoseł Kosma Złotowski i poseł Łukasz Schreiber zameldowali się w sobotę na wiecu Kaczyńskiego w obronie egzorcysty z salcesonem. Dla nich i dla ich partii szczucie było ważniejsze niż tragedia na południu kraju. Brawo Wy!
Strażacy z całej Polski pospieszyli z pomocą ogarniętym powodzią terenom Dolnego Śląska. Wojewoda Michał Sztybel poinformował o wyruszeniu specjalistycznego pododdziału Państwowej Straży Pożarnej z województwa kujawsko-pomorskiego do punktu koncentracji odwodów działań ratowniczych w Sieradzu.
Prezydent Torunia ogłosił w poniedziałek stan pogotowia przeciwpowodziowego.
Nie musimy się niepokoić - powódź nam grozi. Po roztopach i uwolnieniu zatoru lodowego na Wiśle w okolicach Płocka poziom rzeki w Toruniu znacznie się podniósł, o kilka centymetrów był od poziomu ostrzegawczego, ale go nie przekroczył.
Lodołamanie na Zbiorniku Włocławskim zawieszone, bo są złe warunki hydrologiczno-meteorologiczne. We wtorek odbędzie się kolejny sztab i zapadną decyzje w tej sprawie. Cel - uwolnić zator w Płocku, gdzie jest przekroczony stan alarmowy na Wiśle.
W czwartek Wisła w Toruniu miała 577 cm. Służby kryzysowe liczą się z tym, że woda przekroczy stan alarmowy wynoszący 650 cm, ale uspokajają - sytuacja jest pod kontrolą.
Z południa płynie do nas mocno wezbrana Wisła. W piątek poziom rzeki w Toruniu może się zbliżyć do 7 metrów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.