Dwaj byli oficerowie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy nie zdołali podważyć wyroku za ekscesy podczas popijawy w toruńskim klubie Lizard King. Sąd odwoławczy oddalił w czwartek ich apelacje.
Po czterech miesiącach poszukiwań policja dotarła do bandziora, który napadł z tasakiem na staję paliw pod Toruniem. Jak się okazało, 23-letni sprawca zaszył się w... areszcie, gdzie siedzi za inne grzeszki.
Procesy mające wyjaśnić okoliczności dwóch bulwersujących zbrodni zaczęły się w piątek przed sądami w Toruniu i Włocławku. 36-latek z Brodnicy odpowiada za zgładzenie żony, 21-latek spod Lipna - za uśmiercenie sąsiadki.
- Początkowo nie mieliśmy zamiaru go zabić, a tylko przestraszyć. To wszystko wyszło w trakcie - wyjaśniał w poniedziałek toruńskiemu sądowi jeden z dwójki oskarżonych o uprowadzenie i zamordowanie 43-letniego mężczyzny. Drugi nie przyznał się do winy. Policja zatrzymała ich w ub. roku, dopiero dziewięć lat po zbrodni.
Dwaj lekarze ze szpitala miejskiego, którzy nie wykryli tętniaka u pacjentki z bólami brzucha, nie narazili jej życia - orzekł toruński sąd i uniewinnił ich od tego zarzutu.
Nadużycie władzy przy przetargach na odśnieżanie ulic zarzuciła prokuratura szefowi Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Toruniu. Piotr R. nie przyznaje się do winy.
Sprawę w sądzie będzie miał 25-latek, który uciekał na motorze przed policyjnym radiowozem zatłoczonymi ulicami Chełmińskiego Przedmieścia w Toruniu. Powodem było to, że nie miał prawa jazdy na jednoślad. Mężczyzna "zebrał" podczas pościgu 59 punktów karnych.
30 tys. zł na cel społeczny, przeprosin i sprostowania głoszonych o nim opinii żąda od toruńskiego stowarzyszenia Pracownia Różnorodności amerykański psycholog Paul Cameron.
Grzywną w wysokości 17,5 tys. zł ukarał sąd Andrzeja G., byłego szefa MZD w Toruniu, za to, że złożył nieprawdziwe oświadczenie, że nie ma powiązań ze spółką, która wygrywała miejskie przetargi.
O połowę - do roku i trzech miesięcy więzienia - złagodził sąd odwoławczy karę 24-letniemu Bartoszowi Sz. za ucieczkę z przesłuchania w toruńskiej prokuraturze.
Ukrywający się przed odbyciem kary więzienia 29-latek przyszedł na policję w Brodnicy, aby sprawdzić, czy jest trzeźwy. Nie był.
0,78 promila alkoholu w organizmie miał 50-letni maszynista, który kierował pociągiem do naprawiania torowiska kolejowego.
Na dwa lata pozbawił sąd dyscyplinarny podwyżek Jerzego Ż., sędziego w stanie spoczynku z Wąbrzeźna i byłego wiceministra sprawiedliwości, który nie oddał wierzycielom pieniędzy. U jednego zadłużył się, gdy... orzekał w jego sprawie.
- Kara jest nad wyraz trafna - ocenił sąd odwoławczy i oddalił w piątek apelację obrońcy tancerza Rafała M., skazanego na pół roku prac społecznych za znieważenie dwóch toruńskich policjantów.
Na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 400 zł grzywny skazał w piątek sąd Barbarę L., byłą księgową ze szpitala miejskiego w Toruniu, która wyprowadziła z niego prawie 320 tys. zł. Kobieta ma też oddać to, co przywłaszczyła.
Dalsze wyjaśnianie okoliczności samobójstwa 55-letniego mężczyzny, który wyskoczył przez okno na siódmym piętrze toruńskiej komendy, jest zbędne - uznał sąd i orzekł, że prokuratura słusznie umorzyła śledztwo przeciw eskortującym go policjantom. Ci znają już kary służbowe
Wyroku ?dorobił się? 27-letni Patryk G., który będąc policjantem, próbował nielegalnie wzbogacić się na handlu tabletami. Gdy interes nie wypalił, fałszywie zgłosił, że ukradł je z auta włamywacz.
Ponad 38 tys. zł będzie musiał zapłacić 21-letni Maksym K., którego sąd skazał na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu za spowodowanie tragicznego wypadku podczas powrotu z rówieśnikami znad jeziora. Przyczyną była brawura.
Pięcioma latami więzienia ukarał sąd 58-latka, który potrącił w Toruniu przy czerwonym świetle dwoje pieszych na pasach i uciekł. Ponadto na zawsze zabronił mu kierować wszelkimi pojazdami mechanicznymi.
Ośmiomiesięczny brat pobitego Marcela z Włocławka trafił w czwartkowe popołudnie do rodziny zastępczej. Stan starszego chłopca nadal jest bardzo ciężki.
Za spowodowanie śmiertelnych obrażeń u 59-letniej konkubiny do aresztu trafił 56-letni mieszkaniec Włocławka. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
Sąd aresztował 32-latka podejrzanego o brutalny napad na mieszkanie w Lipnie. Ze wspólnikiem dotkliwie pobił gospodarza dla 150 zł i konsoli do gier. Trwają poszukiwania drugiego sprawcy.
Na rok do więzienia pójdzie Krzysztof M. z Włocławka, który kuchennym nożem zadźgał psa. Mężczyzna zapłaci ponadto 500 zł na nawiązki, a po wyjściu na wolność przez 10 lat nie będzie mógł mieć żadnego zwierzęcia.
Na 5,5 roku oraz 4 lata więzienia skazał sąd dwóch młodych mężczyzn, którzy śmiertelnie pobili pod pubem na toruńskiej Starówce byłego piłkarza Elany Wojciecha Grubeckiego. Bezkarny pozostaje trzeci sprawca.
Rabunek 100 tys. zł podczas napadu na dom i trzy włamania - pod takimi zarzutami stanął w środę przed toruńskim sądem 35-letni Bartosz B. Przestępstwa te miał popełnić, będąc policjantem.
Przez 5,5 roku będzie siedział w więzieniu 28-letni Mirosław B., który zgwałcił 11-letniego chłopca na skwerze przy toruńskim dworcu autobusowym oraz napadł tam na parę przechodniów - orzekł w środę sąd.
Czy 1 kwietnia będzie datą zwrotną w przygnębiającej historii zrujnowanej działki po upadłej toruńskiej rzeźni Tormięs? Komornik zaplanował wtedy drugą licytację nieruchomości.
Na osiem miesięcy posłał sąd do więzienia 28-letniego torunianina Karola G. za absurdalną scysję z policjantami. Najpierw pomachał im na ulicy dłonią z wyprostowanym środkowym palcem, a potem zaatakował gazem i nożem.
- Gdyby jechał pan z dozwoloną prędkością, zdołałby zatrzymać się przed pieszą, która wybiegła przed samochód. Wypadku by nie było - w ten sposób wyjaśnił sąd odwoławczy 24-letniemu kierowcy skazanemu za śmiertelne potrącenie 68-letniej torunianki, dlaczego nie tylko ona zawiniła
Wpadł złodziej, który od miesiąca spędzał sen z powiek właścicielom samochodów parkujących na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu. Tylko od początku stycznia włamał się tam do blisko 30 pojazdów. W jedną noc potrafił złupić nawet osiem.
12 lat więzienia grozi 39-letniemu mężczyźnie, który we wtorek po północy po pijanemu spowodował wypadek.
Na 5 lat posłał sąd do więzienia 33-letniego pedagoga Dominika Ż. m.in. za zgwałcenie 14-latki i przymuszanie jej do prostytucji, z której chciał czerpać zyski. Po odbyciu kary mężczyzna przez 4 lata nie będzie mógł pracować w wyuczonym zawodzie.
Na osiem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów skazał sąd Sławomira Ł. za to, że po pijanemu spowodował pod Toruniem wypadek, w którym zginął młody kierowca. Mężczyzna zaproponował tę karę, rezygnując z procesu.
Prokuratura zaskarżyła decyzję o objęciu kuratorskim dozorem nastolatka winnego śmierci siedmiorga rówieśników, z którymi po pijanemu rozbił się autem w Klamrach pod Chełmnem. Chce dla niego poprawczaka w zawieszeniu.
Po kilkaset tysięcy złotych straciły cztery firmy i instytucje z naszego regionu, które ślepo ufały swoim księgowym lub kasjerkom, gdy te latami kradły im pieniądze. Było tak m.in. w toruńskim szpitalu miejskim i Urzędzie Gminy w Płużnicy pod Wąbrzeźnem
Za śmiertelne potrącenie rowerzysty odpowie przed sądem 40-letni Tomasz N. Uniknąłby tego, gdyby zadbał o hamulce w swoim tico.
Czy podczas kłótni po rozstaniu Arkadiusz Z. z Włocławka zgwałcił byłą żonę, terroryzując ją przy tym nożem? Prokuratura wierzy kobiecie. Czy jej wersję podzieli również sąd?
0,6 promila alkoholu wystarczyło, by sąd aresztował 20-latkę, która rozbiła się w tym stanie autem z czwórką pasażerów. 37-letni Sławomir Ł. spowodował śmiertelny wypadek, mając we krwi aż 2,9 promila - śledztwo przeciwko niemu właśnie się zakończyło, grozi mu do 12 lat więzienia.
W areszcie na proces będzie czekał 57-letni mieszkaniec Grudziądza, któremu prokuratura zarzuca, że zamordował 50-letnią konkubinę - postanowił sąd.
Traumatyczne przeżycia i wyrok zafundował sobie Witold K., gdy z niedozwoloną prędkością wjechał na skrzyżowanie w podtoruńskich Kończewicach - sąd uznał, że przyczynił się do śmierci trzech pasażerek auta, które nie ustąpiło mu pierwszeństwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.