Traumatyczne przeżycia i wyrok zafundował sobie Witold K., gdy z niedozwoloną prędkością wjechał na skrzyżowanie w podtoruńskich Kończewicach - sąd uznał, że przyczynił się do śmierci trzech pasażerek auta, które nie ustąpiło mu pierwszeństwa.
Czy 39-letni Azjata kierujący sklepem molestował seksualnie swoje pracownice? Mężczyzna będzie miał w Toruniu proces za naprzykrzanie się trzem kobietom. Prokuratura dowodzi, że jedną z nich zgwałcił.
Toruński sąd uporał się już z większością protestów wyborczych. Uznał tylko jeden z 16, którymi się dotąd zajął. Do przeanalizowania zostały jeszcze dwa.
60 tys. zł zadośćuczynienia domaga się w sądzie od państwa policjant Dariusz W., zatrzymany - jego zdaniem bezpodstawnie - za jazdę po alkoholu. Tłumaczy, że na długo zanim wsiadł do samochodu, wypił jedynie "kielicha wódki z pieprzem", by "starą recepturą babci" zastopować biegunkę.
Będzie dalszy ciąg sprawy Wojciecha K., mordercy sześcioletniej Darii z Młodego Lasu, którego sąd uwolnił od zarzutu stalkingu matki dziewczynki. Prokuratura zaskarżyła ten werdykt do sądu odwoławczego.
Dwie kobiety i dwóch mężczyzn tworzyło szajkę, która w ciągu ostatniego miesiąca trzy razy napadła nocą na domy pod Lipnem. Ofiarami były starsze osoby i 22-latka z małym dzieckiem.
Toruński biznesmen Mieczysław Raczkier nie przekonał sądu apelacyjnego, że należy się mu wyższa kwota za niesłuszne 23-miesięczne aresztowanie. - 600 tys. zł jest odpowiednim zadośćuczynieniem - orzekli w środę sędziowie z Gdańska.
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów miał 58-letni kierowca chevroleta cruise, który sprowokował w Toruniu policyjny pościg. Mundurowi musieli użyć terenowego auta, bo sprawca uciekł na poligon.
Dodatkowe 250 zł będzie kosztowała przegrana apelacja byłego szefa policji w Ciechocinku Marcina W., który po alkoholu uciekał przed kontrolą na A1. Za karę przez 1,5 roku nie może siadać za kierownicą i musi zapłacić blisko 2,6 tys. zł.
Ginekolog Aleksander S. ze szpitala na Bielanach jednak nie zaniedbał opieki nad rodzącą 29-latką i nie naraził jej dziecka, choć przyszło na świat martwe. Toruński sąd odwoławczy uniewinnił go od tego zarzutu.
- Nie hamował. Na pasy wjechał przy czerwonym świetle z prędkością 70-100 km na godzinę - zeznali świadkowie na procesie kierowcy, który samochodem uderzył w małżeństwo przechodzące przez Szosę Lubicką w Toruniu.
Skrucha, ułożone życie czy liczne osiągnięcia nie uchroniły przed więzieniem dwóch młodych mężczyzn, którzy po pijanemu zamknęli znajomą 16-latkę w bagażniku auta, wozili ją tak przez kilka godzin, a na koniec dachowali w rowie. Toruński sąd odwoławczy oddalił ich apelacje.
Tancerz Rafał M. ani myśli iść do prac społecznych, choć sąd ukarał go w ten sposób za znieważenie w Toruniu dwóch policjantów. Celebryta odwołał się od wyroku.
Stuzłotówką chciała przekupić policjanta 39-letnia adiunkt z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, przyłapana w Toruniu na przekroczeniu prędkości. Choć przeczyła, sąd skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu i blisko 2 tys. zł kar finansowych.
17-letni Mateusz M., który po pijanemu rozbił w Klamrach pod Chełmnem samochód i uśmiercił siedmioro równie młodych pasażerów, pozostanie pod opieką rodziców - zdecydował sąd. Orzekł, że był to wypadek, a nie katastrofa, jak przyjęła prokuratura.
Prawo do pracy w zawodzie na kilka lat stracili trzej lekarze i sześć pielęgniarek z Grudziądza, którzy nieuczciwie zarabiali na testowaniu szczepionki na ptasią grypę. Sąd wymierzył im także kary finansowe i więzienia w zawieszeniu.
Wbrew przepowiedniom niektórych polityków, sądów okręgowych w regionie jak na razie nie zalały protesty wyborcze. Do wtorkowego popołudnia w Toruniu wpłynął jeden, we Włocławku - pięć.
Znany toruński deweloper Marbud w tarapatach finansowych. Cierpliwość jego wierzycieli się skończyła, ale firma chce się z nimi dogadać i rozliczyć zaległości. Zapewnia też, że klientom oczekującym na mieszkania nic nie grozi, bo domy budują spółki celowe, które nie odpowiadają za długi holdingu
29-letni Paweł I., który obrabował aptekę przy ul. Powstańców Śląskich w Toruniu, będzie czekał na proces za kratami - postanowił w środę sąd.
Co najmniej 378 telefonów wartych 759 tys. zł wyłudziła na cudze nazwiska od jednego z operatorów sieci komórkowych szajka oszustów z Brodnicy. Sprawcy obnażyli i wykorzystali niedoskonałości systemu sprzedaży wysyłkowej.
Kilkanaście ciosów nożem w okolice klatki piersiowej zadał 28-letniej grudziądzance - swojej byłej partnerce - aresztowany przez sąd 32-letni Serb Fehmi B.
1,5 promila alkoholu miał w organizmie policjant z komendy w Lipnie, który w sobotę uderzył autem w ozdobny kwietnik przy ul. Klasztornej w Skępem.
Aż trzech rowerzystów zabili w ciągu dwóch dni pijani kierowcy na drogach regionu. Sprawcom grozi nawet po 12 lat więzienia.
Trzymiesięczny pobyt w areszcie zafundował sobie torunianin Karol G., który podczas przejażdżki na rowerze pokazał policjantom wyprostowany środkowy palec dłoni.
Wina jednej strony nie wyklucza winy drugiej strony - orzekł sąd i skazał 60-letniego Andrzeja L. za śmiertelne potrącenie 12-latka, który wyjechał mu skuterem przed auto. Grzechem starszego kierowcy była nadmierna prędkość.
Samobójczy skok z okna komendy 55-latka podejrzanego o zabójstwo syna toruńskiego rajcy nie obciąża policjantów, którzy go eskortowali - oceniła prokuratura i umorzyła śledztwo. Mimo że wcześniej postawiła im zarzuty.
Niebywały tupet miał 29-letni poznaniak, który próbował w Ciechocinku uniknąć mandatu za parkowanie na zakazie: w obecności policjantów podarł wezwanie na komendę, próbował uciec, uszkodził radiowóz, a na koniec naubliżał mundurowym.
Pięciu pijanych kierowców zatrzymali w weekend policjanci na drogach Torunia i okolic. Dwóch prowadziło mimo orzeczonych przez sąd zakazów. 37-letni ?rekordzista? miał w organizmie 2,8 promila alkoholu.
69 osób straciło pieniądze, chcąc kupić towar oferowany w internecie przez 33-letnią grudziądzankę.
Sąd wraca do tragedii małżonków potrąconych w Toruniu na pasach przez 57-latka, który zignorował czerwone światło i uciekł po wypadku. Czuje się winny, w jego procesie zagadką jest tylko kara. Grozi mu do 12 lat więzienia
Karabin maszynowy Glauberyt oraz dwa pistolety Cz 75 - to broń, którą według śledczych kupił od gangu z Ożarowa Mazowieckiego Adam R., aresztowany przez stołeczny sąd były boss toruńskiego półświatka.
2 tys. zł grzywny i półtora roku zakazu prowadzenia pojazdów dostał w sądzie Marcin W., były komendant z Ciechocinka za to, że uciekał po alkoholu swoim bmw przed kontrolą na autostradzie. 39-latek jest dziś policyjnym emerytem i co miesiąc odbiera 2,9 tys. zł
Kolejne dwa i pół roku więzienia dostał w poniedziałek w sądzie 24-letni Bartosz Sz., który uciekł z przesłuchania w toruńskiej prokuraturze, aby uniknąć wcześniej wymierzonych mu kar pozbawienia wolności.
Dwukrotnie na tę samą stację paliw napadł w Toruniu 21-latek zatrzymany przez policję. Po zdemaskowaniu go tłumaczył, że pchnęły go do tego długi, w które popadł przez hazard.
Sąd odwoławczy zaostrzył wyrok Mirelli P., lekarce ze szpitala przy ul. Batorego w Toruniu, która odmówiła pomocy 28-latkowi po ciężkim wypadku drogowym. Odsunął ją na dwa lata od zawodu i podwoił grzywnę
15-latek spod Torunia bez potrzeby wydzwaniał na numer alarmowy i blokował linię. Dowcipy wybije mu z głowy sąd rodzinny.
W areszcie dalej siedział będzie Jan K., trener piłkarek Cergii, podejrzany o molestowanie zawodniczki - zdecydował w czwartek toruński sąd. Zaczął się też proces 31-latka, który - według śledczych - próbował wykorzystać seksualnie 9-latkę w Domu Harcerza.
Kradzież aż 15 rowerów przypisali policjanci 24-letniemu Patrykowi M. z Bydgoskiego Przedmieścia. Mężczyzna opanował tę sztukę do tego stopnia, że zdołał nawet podprowadzić jednoślad, który stał na balkonie na pierwszym piętrze.
Zawód lekarza nadal będzie mógł wykonywać toruński anestezjolog Lech G., skazany za narażenie życia 58-letniej brodniczanki, która zmarła po rwaniu zęba pod narkozą. Sąd oddalił apelację prokuratury, żądającej odsunięcia go od pacjentów
Na trzy oraz trzy i pół roku więzienia skazał sąd dwóch młodych opryszków, którzy obrabowali w Toruniu dostawcę pizzy - odebrali mu zamówiony wypiek i pieniądze, a następnie próbowali zmusić, by wypłacił gotówkę z bankomatu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.