Przypadki i wpadki ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka

Radio Maryja dzięki statusowi nadawcy społecznego zwolnione jest z opłaty koncesyjnej. Rocznie to 7 mln zł. Ale nadawca społeczny nie może emitować reklam. Ojciec dyrektor to sprytnie omija, ukrywając reklamy. Jego rozgłośnia zachęca np. do kupowania Naszego Dziennika, zachwala założoną przez o. Rydzyka prywatną uczelnię - Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Za to w 2012 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na stację dwie kary: 4 tys. zł i 20 tys. zł, a kolejne 30 tys. zł w 2014 r. Redemptoryści odwoływali się do sądu.

Wiosną 1997 r. o. Rydzyk ogłosił, że chce wykupić kolebkę Solidarności postawioną przez rząd w stan likwidacji. Rozgłośnia tworzy Społeczny Komitet Ratowania Stoczni Gdańskiej i Przemysłu Okrętowego. Wzywa słuchaczy do wpłacania pieniędzy i przysyłania świadectw udziałowych NFI. Pieniądze ze zbiórki nigdy nie trafiają do stoczni. Nie wiadomo, ile uzbierano. Wiele lat temu 'Wyborcza' ujawniła, że część została utopiona w nietrafionych inwestycjach giełdowych. 'Nasz Dziennik' informuje, że powstała za nie uczelnia w Toruniu, rozbudowano Radio Maryja i Telewizję Trwam. Rozgłośnia zapewniała, że jeśli ktoś domaga się zwrotu pieniędzy, dostanie je.

Lipiec 2007 r., tygodnik 'Wprost' ujawnia taśmy z nagraniem wykładów o. Rydzyka dla studentów jego uczelni w Toruniu. Padają na nich obraźliwe słowa pod adresem ówczesnej pierwszej damy Marii Kaczyńskiej. Prezydentowa zdenerwowała redemptorystę tym, że 8 marca wraz grupą kobiet zaapelowała do polityków o niezaostrzanie ustawy antyaborcyjnej. Część uczestniczek spotkania wcześniej mówiła o wprowadzeniu eutanazji. - Pani prezydentowa z taką eutanazją? Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza - mówił o. Rydzyk. W innym opowiada, że Lech Kaczyński to oszust ulegający lobby żydowskiemu.
Po ujawnieniu nagrań redemptorysta oświadczył, że to prowokacja, a materiały zostały spreparowane.

W lipcu 2009 r. podczas pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja na Jasną Górę ogłoszono z pompą start telefonii W Rodzinie. Fundacja Lux Veritatis o. Rydzyka stworzyła ją z firmą CenterNet. Korzystający z sieci słuchacze Radia Maryja mogli za darmo łączyć się ze stacją.
Współpraca z CenterNetem trwała niespełna rok, w czerwcu 2010 r. redemptoryści wypowiedzieli umowę firmie. Zdaniem fundacji CenterNet nie wprowadził zapowiadanych usług, m.in. dostępu do mobilnego internetu, poczty głosowej i MMS-ów. Natomiast CenterNet zarzucał partnerowi, że nie zbudował m.in. zakładanej liczby punktów sprzedaży. Później doszło do porozumienia między stronami.

Lipiec 2009 r. 200 tys. słuchaczy Radia Maryja zgromadzonych na pielgrzymce na Jasnej Górze było świadkami rasistowskiego żartu, jaki rzucił o. Rydzyk na widok czarnoskórego zakonnika.
- Kochani, jeszcze Murzyn! - zawołał do mikrofonu z ołtarza.
- Boże, gdzieś ty się nie mył? Choć tutaj bracie! On się nie mył wcale, zobaczcie! - wołał szef Radia Maryja przy wtórze śmiechu i oklasków pątników.
Po tym incydencie tygodnik katolicki 'The Tablet' opublikował list przełożonego redemptorystów z podprowincji Fortaleza w Brazylii Briana Holmesa. Duchowny uznał słowa szefa Radia Maryja za 'lekceważące i rasistowskie' i poprosił o wybaczenie za nie. Po fali krytyki przeprosił też o. Rydzyk.

'Żart' z czarnoskórego zakonnika nie był jedynym dowcipem o. Rydzyka na Jasnej Górze w 2009 roku. Kolejny trafił w prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę, który - zdaniem redemptorystów - miał telefonicznie odwołać z pielgrzymki kapelana wojska USA.
- Ojciec major, kapelan wojska amerykańskiego, Polak, ojciec Bogdan Augustyn - przedstawił duchownego Rydzyk. - Nie widzimy go. Pewno mu zabronił ktoś tam z Ameryki!
- Być może Obama zadzwonił i go odwołał stąd! - rzucił za jego plecami o. Jan Król, bliski współpracownik ojca dyrektora.
- Jaki Barak? - spytał rozbawiony o. Rydzyk, rozweselając też wiernych.

Nic tak nie drażni o. Rydzyka, jak zarzucanie księżom bogactwa.
- Skończmy z tym powtarzaniem: 'a samochodem jeździ!' - irytował się w listopadzie 2009 roku. - To świadczy o tym, że katolicy są na bardzo niskim poziomie kultury, jeżeli to powtarzają. Ciesz się, że ksiądz jeździ trochę lepszym samochodem.
- To jest takie prymitywne, księdzu to nie wolno nic! - ciągnął o. Rydzyk. - Nie może mieć czystej sutanny, bo wtedy jest bogaty. Będzie miał brudną sutannę, to niedołęga. Będzie skromnie - to nieudacznik. Trzeba nad sobą pracować, to jest zazdrość i prymityw. Nie o to mi chodzi, żeby ksiądz był bogaty. Ale to, że się ogoli i jeszcze jakąś wodę po goleniu, żeby odkazić skórę rzuci na siebie, żeby zakażenia nie było, bo się pokaleczy tymi żyletkami, czy jakimiś... To już źle. Wszystko źle!

Podczas uroczystości z okazji urodzin Radia Maryja w Bydgoszczy w 2009 r. ojciec dyrektor wziął w obronę księdza, który spowodował wypadek pod wpływem alkoholu.
- Gdzieś kiedyś się zdarzyło, że ksiądz, duchowny - no wypił kieliszek koniaku - opowiadał o. Rydzyk. - Podnieście rękę: ciekawy jestem kto w życiu nie wypił kieliszka koniaku czy jakiegoś tam piwa. Nie widzę nikogo! A jak by wam dali, połowa, to byście wypili zaraz. No i co? Pojechał i lekka stłuczka - i wszyscy wrzeszczą, cały świat!
Dostało się tym, którzy ośmielają się krytykować duchownego pirata. - To jest dobry Polak?! Dobry katolik, jak na cały świat pluje w swoje gniazdo?!

W marcu 2010 r. szef Radia Maryja z pomocą statystyki (bez podawania źródeł - 'zostało zbadane', 'badacze podkreślają'), udowadniał, że problem wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych jest marginalny, bo w Niemczech na 210 tys. przypadków pedofilii tylko 94, czyli 0,044 procent, dotyczyło ludzi Kościoła.
- Nie tylko ksiądz jest związany z instytucją Kościoła, ale i nauczyciel, i woźny, i sprzątaczka, i organista, i kościelny i kto tam jeszcze, w Niemczech to jest bardzo rozbudowane - tłumaczył ojciec dyrektor. - No a tutaj raban nie z tej ziemi.
Redemptorysta przekonywał, że o pedofilii w Kościele mówi się po to, by uderzyć w tę instytucję: - Czy to nie jedna z armat, żeby strzelać do Kościoła, a może usiłować go zniszczyć?

W marcu 2010 r. o. Rydzyk oświadczył do mikrofonu, że w Holandii zostało wprowadzone prawo, które pozwala uśmiercać osoby powyżej 70. roku życia. - I teraz, co w Holandii! Teraz, nie wiem, czy już wprowadzili, w każdym razie, jeżeli jeszcze nie, to idzie to w tym kierunku, by normalnie legalnie można było wspomagać eutanazję od 70. roku życia. Czy chory czy zdrowy, można będzie uśmiercać - straszył słuchaczy.
Później wskazywał, że wszystko zmierza w tym kierunku, żeby w Polsce było tak samo jak w Holandii.

W kwietniu 2010 r. Radio Maryja zaprosiło słynącego z homofobicznych wystąpień amerykańskiego psychologa dra Paula Camerona (na zdjęciu). Nieoczekiwanie gość stacji powiedział na antenie Radia Maryja, że około 30 proc. księży w USA wykazuje skłonności homoseksualne. Zanim słuchacze zdążyli ochłonąć, usłyszeli jeszcze, że badanie przeprowadzone w amerykańskich diecezjach wykazało, iż 4,3 proc. księży było oskarżonych o pedofilię, a 81 proc. ofiar tych duchownych to chłopcy.
Do stacji szybko zadzwonił o. Rydzyk. - Nie sądzę, żeby to było powszechne, może to być gdzieś w jakiś środowiskach, jeżeli jest to w ogóle, ale nie bałbym się powiedzieć, że to jest ogólne taka statystyka - wił się o. Rydzyk.

Październik 2011, apel jasnogórski w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, transmitowany przez toruńską rozgłośnię: - Modlimy się za chorych, biednych, opuszczonych, aby nie stracili sensu życia - czytał kapłan. - Modlimy się w szczególny sposób za Telewizję Trwam, Radio Maryja z ich dyrektorem ojcem Tadeuszem Rydzykiem, prorokiem naszych czasów, opatrznościowym człowiekiem dla Polski i dla Polonii świata. Dzięki TV Trwam i Radiu Maryja apel jasnogórski wraz z cudownym obrazem Matki Bożej jest przekazywany na wszystkie kraje świata.