Poseł z Torunia od 2011 r. Po odejściu z partii Łukasza Zbonikowskiego zastąpił go na stołku lidera PiS w regionie toruńsko-włocławskim. Z partią związany od 2001 r. Magister inżynier rolnictwa, absolwent Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy (1985). Działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Po studiach przejął wraz z żoną kilkunastohektarowe rodzinne gospodarstwo rolne w podtoruńskiej Krobii. W latach 2008-2010 doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. wsi i rolnictwa. Dwukrotnie radny sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego. Pierwszy od dawna polityk z naszego okręgu, który został szefem resortu w rządzie - w ubiegłym roku objął tekę ministra rolnictwa i rozwoju wsi, zastępując na tym stanowisku Krzysztofa Jurgiela. Zbiera lepsze noty od poprzednika, chociaż obrońcom przyrody podpadł decyzją o odstrzale dzików, a jego wypowiedzi o jedzeniu bobrów stały się tematem dowcipów i internetowych memów.
Urodziła się w 1991 r. we Włocławku, a wychowała w pobliskim Tulibowie. Studia prawnicze podjęła na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie nauki należała do Niezależnego Zrzeszenia Studentów, zasiadła w jego władzach krajowych, w końcu została sekretarzem generalnym.
Protegowana Mateusza Morawieckiego - od 2016 r. była jego asystentką i doradczynią, a gdy został premierem została jego sekretarzem.
W 2018 r. bez powodzenia kandydowała do sejmiku kujawsko-pomorskiego. W lutym b.r. objęła funkcję pełnomocnika wojewody kujawsko-pomorskiego ds. zrównoważonego rozwoju. W czerwcu powołano ją na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju oraz pełnomocnika rządu do spraw małych i średnich przedsiębiorstw.
Ponad 20 lat pracowała jako nauczycielka przedmiotów artystycznych we włocławskim gimnazjum, wykładała również w tamtejszej Kujawskiej Szkole Wyższej. W 2005 r. zrobiła doktorat na Wydziale Humanistycznym toruńskiego UMK.
Cztery lata temu zdobyła poselski mandat dzięki głosom mieszkańców Włocławka doceniających jej aktywność w radzie miasta, w której reprezentowała PiS od 2006 r. Od lat propagowała tezę, że Włocławek został skrzywdzony w nowym podziale administracyjnym. Podczas protestu przed Urzędem Marszałkowskim domagała się odebrania Toruniowi przywilejów i obdarowania nimi Włocławka, Rypina, Grudziądza i reszty województwa, które jej zdaniem są marginalizowane.
Jest jedną z najpilniejszych posłanek kończącej się kadencji - uczestniczyła w 99,86 proc. głosowań, a głos z mównicy zabierała 210 razy.
Historyk, nauczyciel akademicki na toruńskim UMK. W Sejmie debiutował w 2005 r. Miał przerwę w karierze politycznej - po tym jak odszedł z PiS po aferze z rozliczaniem delegacji cztery lata temu bez sukcesu startował do Senatu jako kandydat niezależny. Na kilka lat dał sobie z polityką spokój i wrócił do pracy naukowej. Obronił habilitację z historii, ciągnęło go jednak do mediów i władzy: występował jako ekspert w programach telewizyjnych, w internecie umieszczał filmiki m.in. z podróży do miejsc związanych z Józefem Piłsudskim.
Startował też w ostatnich eurowyborach, miał dobry wynik, ale mandatu nie zdobył. W obecnej kampanii startował z dziesiątego miejsca listy PiS.
Przedstawicielka Porozumienia, partii wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina, startowała z trzeciego miejsca na liście PiS. Z wykształcenia jest nauczycielką biologii. Przez dziesięć lat pracowała w kuratorium oświaty jako wizytator. Potem jako dyrektor, wicekurator, pełniła też obowiązki kuratora oświaty. Przez pięć lat była rzecznikiem praw ucznia. W mijającej kadencji objęła funkcję wiceministra edukacji i pełnomocnika rządu ds. wspierania wychowawczej funkcji szkoły.
Jej pasją są motocykle, od lat przemierza na dwóch kółkach Polskę i Europę.
Startował z ósmego miejsca listy PiS. Niespełna 33-letni ziobrysta w Toruniu nie był powszechnie znany, co innego w pobliskiej Chełmży. Mimo młodego wieku przez trzy kadencje zasiadał w chełmżyńskiej radzie miasta.
Absolwent teologii i politologii, pracował jako katecheta w wiejskiej szkole w Górsku, gdzie według oświadczeń majątkowych zarabiał 40 tys. zł rocznie.
W 2016 r. został zastępcą dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu w Warszawie podległemu Ministerstwu Sportu i Turystyki, instytucji zarządzającej ośrodkami przygotowań olimpijskich w Spale, Władysławowie, Giżycku, Wałczu, Szczyrku i Zakopanem. Przed ostatnimi wyborami samorządowymi wspomagał Patryka Jakiego w walce o prezydenturę w Warszawie. Jaki popierał zaś Kałużnego, który bezskutecznie chciał zostać radnym kujawsko-pomorskiego sejmiku. W minionej kampanii do Sejmu również mógł liczyć na jego wsparcie.
Najwięcej głosów z listy KO zdobył Arkadiusz Myrcha. Do sejmu dostał się po raz pierwszy przed czterema laty. Wtedy kandydował z pierwszego miejsca listy PO, która chciała trafić do wyborców nowymi twarzami na listach. W 2015 roku otrzymał 13,4 tys. głosów. Wcześniej był radnym w Toruniu. Z zawodu jest prawnikiem (skończył prawo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika), w Sejmie zasiada między innymi w komisji sprawiedliwości i praw człowieka, zajmuje się także zmianami w kodeksach. Na plenarnych posiedzeniach Sejmu przemawiał 166 razy, często poruszał sprawy wymiaru sprawiedliwości. Złożył ponad 200 interpelacji, część z nich wraz z grupą innych posłów. Interweniuje też w sprawach lokalnych takich jak np. budowa drogi S10, nowa siedziba sądu w Toruniu.
35- letni Myrcha jest żonaty z Kingą Gajewską, posłanką z Warszawy (okręg 20), mają kilkumiesięcznego synka. Pasją posła jest piłka nożna.
Lenz jest szefem wojewódzkich struktur Platformy Obywatelskiej. Wcześniej należał do Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Przez wiele lat był asystentem byłego posła i senatora Jana Wyrowińskiego. W sejmie zasiada nieprzerwanie od 2005 r. Z wykształcenia jest historykiem, studia skończył w 2011 roku na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. W kadencji 2015-2019 został wiceprzewodniczącym sejmowego klubu PO-KO, działał w komisji spraw zagranicznych, komisji gospodarki i rozwoju (2015-2016). Rok temu chciał zostać prezydentem Torunia, w wyborach przegrał jednak z Michałem Zaleskim.
Kibicuje toruńskim koszykarzom i żużlowcom. Ma 51 lat. Jest żonaty, ma pięcioro dzieci.
Popularny jest przede wszystkim w Grudziądzu, tam zdobył ponad 9 tys. głosów. Jest absolwentem administracji na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. W 2006 roku startował w wyborach samorządowych z listy PO, jednak radnym Grudziądza nie udało mu się zostać. Był sekretarzem urzędu miasta w Grudziądzu, od 2011 zasiada w sejmowej ławie. W Sejmie VIII kadencji został członkiem m.in. Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji do Spraw. Zajmuje się także sprawami swojego miasta. Ma 41 lat.
W sejmowych ławach jako posłanka zasiądzie po raz pierwszy, ale nie będzie to jej debiut na Wiejskiej. Hartwich była liderką sejmowych protestów opiekunów osób niepełnosprawnych w latach 2014 i 2018 (o sprawy niepełnosprawnych walczy od 2008 roku). Wiele dni i nocy spędziła na sejmowych korytarzach. Od połowy ubiegłego roku ma zakaz wstępu do sejmu. Długo nie opowiadała się za żadną partią polityczną, wreszcie zdecydowała się kandydować z KO. Ma męża i dwóch synów, jednym z nich jest poruszający się wózku inwalidzkim Jakub, od zeszłego roku toruński radny.
Zanim w 2014 r. zainteresowała się polityką, prowadziła fundację, która zajmowała się działaniami kulturalnymi i artystycznymi. Później jako działaczka ruchu miejskiego kandydowała na prezydenta Torunia, uzyskując drugi wynik w mieście. Została radną z Czasu Mieszkańców.
Zaangażowała się w projekt Ryszarda Petru - Nowoczesna dostała się do Sejmu. Torunianka szybko zyskała sławę ogólnopolską emocjonalnymi występami w obronie praworządności i praw mniejszości. Często gościła także w popularnych audycjach telewizyjnych. To dzięki niej w Sejmie wybuchł protest matek osób niepełnosprawnych - ona wprowadziła manifestujących do budynku na Wiejskiej. Zajęła się także sprawą pedofilii w Kościele. Własne doświadczenia z hejterami zainspirowały ją do stworzenia ustawy ułatwiającej walkę z agresją w internecie przed sądami cywilnymi, ale zgłoszony przez nią projekt przepadł w pierwszym czytaniu.
Podczas rozłamu w Nowoczesnej wzięła stronę byłego lidera partii Ryszarda Petru, obecnie jest bezpartyjna - w czasie kampanii poparł ją Robert Biedroń z Wiosny. Bezskutecznie zabiegała o mandat europosła z Warszawy. Do wyborów poszła z hasłami świeckiego państwa i rozliczenia PiS.
Członek władz Stowarzyszenia "Ordynacka", przyjaciel lidera Sojuszu Włodzimierza Czarzastego, były prezes TVP. Zniknął ze świecznika po aferze Rywina, potem próbował jeszcze zaistnieć na scenie politycznej u boku Janusza Palikota. Nie ma żadnych związków z Toruniem, jego start z pierwszego miejsca w tym okręgu krytykował jeden z wojewódzkich liderów SLD Marek Jopp. Kwiatkowski jako poseł chciał podnieść poziom usług publicznych, m.in. służby zdrowia. Poparcia szukał głównie wśród seniorów. W Toruniu poparł go były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, który specjalnie dla niego przyjechał do naszego miasta.
Urodził się 18 czerwca 1989 r. w Brodnicy. Z wykształcenia ekspert od logistyki, obronił licencjat w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu, a magisterium na WSB w Bydgoszczy.
Cztery lata temu był nieznanym publicznie starszym szeregowym w 4. Pułku Chemicznym w Brodnicy. Na fali popularności ruchu Pawła Kukiza udało mu się wtedy zostać posłem - po uzyskaniu mandatu musiał zrezygnować z kariery żołnierza zawodowego.
W mijającej kadencji zainicjował powstanie parlamentarnego zespół na rzecz rozwoju turystyki i promocji regionu kujawsko-pomorskiego, do którego - co zdarza się nieczęsto - przystąpili posłowie wszystkich opcji, zarówno z toruńskiego, jak i bydgoskiego okręgu.
Po zawarciu sojuszu z ludowcami lider ruchu Paweł Kukiz wywalczył dla niego jedynkę na liście PSL w Toruniu. Szef PSL w regionie Zbigniew Sosnowski musiał zadowolić się dwójką. Na znak protestu przeciw tej decyzji z wyborów zrezygnował popularny poseł ludowców Eugeniusz Kłopotek.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze