Sąsiedzkie pogaduchy przy kawie i ciastku, wyszukiwanie perełek na pchlim targu, wystawy, spacery, warsztaty i koncerty - w sobotę Bydgoskie Przedmieście tętniło życiem. Najmłodsi mogli posłuchać Zdzisława Preisnera, toruńskiego podróżnika i fotografa.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Liczne restauracje, kino, konne przejażdżki - w czasach świetności Bydgoskie Przedmieście pełne było torunian spragnionych rozrywek. Kilka lat temu mieszkańcy osiedla postanowili wrócić do tych tradycji, organizując z lokalnymi przedsiębiorcami, artystami, instytucjami kultury i organizacjami pozarządowymi Święto Bydgoskiego. W tym roku wspólnie bawili się już po raz siódmy. Nie ma gwoździa programu - pomysłodawcom imprezy od samego początku zależy bowiem, by na podwórkach, w parkowych alejach, bibliotekach i kawiarniach jednocześnie odbywało się wiele różnorodnych wydarzeń.

Najmłodsi mogli m.in. posłuchać Zdzisława Preisnera - toruńskiego podróżnika i fotografa. Odwiedził wiele krajów na całym świecie, był m.in. w Indiach, Chinach, Nepalu, Peru i na Grenlandii. Podczas wielu wypraw towarzyszy podróżnikowi jego rodzina. Preisner jest też członkiem elitarnej organizacji The Explorers Club w Nowym Jorku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem