Zmieniły się adresy niektórych oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Przenosiny związane są z rozbudową bielańskiej lecznicy - ich nowe lokalizacje to budynek główny szpitala, szpital Obserwacyjno-Zakaźny przy ul. Krasińskiego oraz Szpital Dziecięcy na Skarpie
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Rozbudowa bielańskiej lecznicy rozpoczęła się w listopadzie 2016 r., a całość będzie gotowa na początku grudnia 2019 r. Pacjenci i odwiedzający muszą się w tym czasie liczyć z okresowymi niedogodnościami, związanymi m.in. z parkowaniem i poruszaniem po obiekcie.

Obecnie trwają prace ziemne, w tym wykopy pod główny budynek szpitala. – Gmach, połączony z dotychczasowym, pomieści m.in. oddział ratunkowy, z własnymi salami operacyjnymi i nowoczesnym zapleczem diagnostycznym, a także główny blok operacyjny. To będzie newralgiczna część szpitala, połączona szybką ścieżką transportową z umiejscowionym na dachu lądowiskiem dla helikopterów medycznych – mówi marszałek Piotr Całbecki.

W tym tygodniu zaplanowano operację wyburzenia oddziałów chorób wewnętrznych i chemioterapii. Wiąże się z tym konieczność przeniesienia niektórych jednostek lecznicy w nowe lokalizacje. – Oddział chorób płuc działa już na drugim piętrze Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego przy ul. Krasińskiego. Na parterze zlokalizowana jest natomiast przychodnia pulmonologiczna – informuje dr Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy bielańskiej lecznicy. – Również w tej samej lokalizacji od 19 lutego będzie działał oddział chemioterapii nowotworów. Jednocześnie przychodnia onkologiczna jest już przeniesiona do głównego budynku szpitala na Bielanach, wejście obok poradni chirurgicznej.

Adres tymczasowo zmienił także oddział otolaryngologiczny chirurgii głowy i szyi – jego pacjenci od początku roku leczą się w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Konstytucji 3 Maja. – Uprzejmie prosimy, aby pacjenci ze skierowaniami do wyżej wymienionych oddziałów kierowali się już do nowych lokalizacji. Wszystkie przeniesione oddziały zachowują dotychczasowe numery telefonów – mówi dr Mielcarek.

Przygotowania do inwestycji na Bielanach trwały siedem lat. Kadra kierownicza lecznicy jeździła w tym czasie po Europie i podpatrywała dobre rozwiązania, zgodnie bowiem z założeniem, zmodernizowany toruński szpital ma nie tylko zmienić standardy leczenia w naszym mieście, ale też być wzorem dla innych placówek medycznych w kraju. Po modernizacji powierzchnia szpitala powiększy się z 20 tys. m kw. do ponad 50 tys. m kw., a liczba łóżek wzrośnie z 551 do 983. Zwiększy się komfort pacjentów i odwiedzających – m.in. ci pierwsi będą leczeni wyłącznie w dwuosobowych salach, goście zaś dostaną do dyspozycji trzypiętrowy garaż na 303 miejsca oraz parkingi naziemne, które pomieszczą 156 pojazdów.

Inwestorem przedsięwzięcia jest wojewódzka spółka Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne. Wyłoniony w przetargu generalny wykonawca Budimex z Warszawy dostanie 336 mln zł brutto. Po doliczeniu zakupu sprzętu rozbudowa szpitala będzie kosztowała 560 mln zł. 238 mln zł kredytu na inwestycję udzielił Europejski Bank Inwestycyjny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Brak lekarzy w regionie dotyczy przede wszystkim małych miejscowości. W Bydgoszczy i Toruniu jest ich wystarczająco dużo. To za co płaci narodowy płatnik to już inna sprawa. Poza tym NIE MA PODSTAW DO ŻADNEGO 'KOMPROMISU' Z BYDGOSZCZĄ. W Toruniu powinien powstać II Wydział Lekarski w ramach CM UMK oraz Wydział Stomatologii na bazie RCS. Coraz głośniej dyskutuje się o tym w kuluarach i mam nadzieję, że rektor Tretyn zrealizuje ten plan.
    @saba-76 Problem dotyczy wszystkich. W każdym powiecie brakuje +/- 100 lekarzy. Z tych 2tys. brakujących, niespełna połowa to lekarze rodzinni i pediatrzy. Stomatologia lub kowalstwo w Toruniu jest niezbędne, przecież od kilku miesięcy brakuje nocnej opieki stomatologicznej ;) jeśli nie ma woli kompromisu na UMK, oznacza to że opieka zdrowotna w Toruniu będzie jeszcze gorsza, choć niektórym trudno to sobie wyobrazić? czasem jak słucham opowieści toruńskich pacjentów, to mam wrażenie, że Bydgoszcz i Toruń funkcjonują w dwóch odrębnych systemach zdrowotnych ;) może stąd ta irytacja w bydgoskich szpitalach, kiedy trafią na pacjenta z Torunia? Może ta upierdliwość i brak zrozumienia dla oczywistych procedur, to nie wina pacjenta, tylko organizacji toruńskiej służby zdrowia? Nie mam pojęcia ;)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @saba-76 Znów miałeś wizję?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @seba-76 to już kolejny toruński głupek?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    czy efektem bałaganu organizacyjnego przy rozbudowie szpitala na Bielanach, jest wysyłanie pacjentów przychodni specjalistycznych z Torunia do Bydgoszczy? Niektórzy pacjenci mają nawet podane nazwisko konkretnego specjalisty, który jest najlepszy w swojej dziedzinie... Zwiększona liczba łóżek nic nie zmieni w toruńskiej służbie zdrowia, jeżeli dzisiaj brakuje dwóch tysięcy lekarzy w regionie, a średnia wieku pielęgniarek to 50+. Rektor Tretyn pozostaje głuchy na propozycję kompromisu, czyli powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy i wydziału lekarskiego Toruniu, bo mu ranking spadnie. Na szczęście PiS przygotowuje reformę służby zdrowia, która zakłada ponowną rejonizację. W Bydgoszczy zmniejszą się kolejki, a pacjentom w Toruniu przez głupotę i krótkowzroczność swoich włodarzy, pozostanie "leczyć" się u znachorów, osiedlowych homeopatów, ewentualnie modlić się do Pana Boga o zdrowie.
    @seba-76 "Na szczęście PiS przygotowuje reformę służby zdrowia.." - ale się uśmiałam, najlepszy dowcip ostatniego tygodnia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @elzbietttta 500+ się udało, więc bądźmy dobrej myśli ;) jakaś reforma musi się udać? :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @seba-76 500 plus się udało przede wszystkim na bardzo dużą możliwość oszukiwania. Jeżeli jedno z rodziców zarabia 1500 zł, a drugie np wiele tysięcy miesięcznie a żyją w konkubinacie i posiadają jedno dziecko to 500 plus im się należy, gdyż kryterium 800 zł nie zostanie przekroczone. Ustawa jest tak stworzona, aby mogli kombinować. Muszą dostać bogacze - za następne dzieci. 500 + dostać muszą prowadzący działalność gospodarczą, gdy wykazują zerowe bądź ujemne dochody bo w koszty wrzucają wszystko co się da - od paliwa po zakup maszyn i kredyty. (ich prawdziwe zyski są często bardzo duże). Również rolnicy, muszą dostać 500 plus gdyż nie wystawiają faktur, więc wykazują straty mimo wysokich realnych dochodów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0