Barka wyładowana 20 kontenerami płynie Wisłą z Gdańska w kierunku Warszawy. Ma do pokonania 450 km, a jej podróż potrwa 9 dni. Wcześniej zatrzymywała się w Tczewie, Bydgoszczy i Solcu Kujawskim. W niedzielę zacumowała na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu, gdzie miała być jedną z atrakcji inauguracji sezonu turystycznego. Niestety fatalna pogoda popsuła frekwencję, ale nie można wykluczyć, że poprawa aury późnym popołudniem zachęci jednak torunian do jej obejrzenia.
Tego typu jednostki pływające są widokiem niecodziennym, bo od lat Polska nie wykorzystuje transportu rzecznego Wisłą. Rejs chce przekonać mieszkańców, że warto go reaktywować. Przedsięwzięcie organizują władze województwa kujawsko-pomorskiego oraz Bydgoszczy.
– Aby rejs wywoływał większe wrażenie, płynie z nami jeszcze drugi taki zestaw – powiedział Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka województwa ds. dróg wodnych.
W kolejnych dniach zestaw przez Włocławek i Płock dotrze do Modlina. Tam rejs przejmą władze ministerialne, które szykują huczne powitanie barki w Warszawie. Rząd, podobnie jak samorządowcy z naszego województwa, chce reaktywować transport rzeczny, licząc na unijne wsparcie. Przeciwni są ekolodzy. Jednym z elementów ma być budowa nowej tamy w okolicach Ciechocinka i Nieszawy, na co potrzeba 3,5 mld zł. Ma to być dopiero pierwszy etap kaskadyzacji dolnej Wisły, szacowanej już na 31,5 mld zł.
Po drodze barka zatrzymuje się w nadwiślanych miejscowościach, gdzie odbywają się spotkania z władzami i pokazowe przeładunki towarów. Na pokładzie płyną studenci z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, po drodze mierząc głębokość dna, wysokości mostów oraz inne parametry.
Rejs jest finansowany z unijnego projektu Emma, w którym uczestniczą instytucje z pięciu państw zabiegające o transport rzeczny. Program nie ogranicza się do promocyjnego przepływu, zakłada także wykonanie studium lokalizacyjnego platformy przeładunkowej w rejonie Bydgoszczy i Solca Kujawskiego, gdzie kontenery transportowane rzeką z trójmiejskich portów mogłyby być przeładowywane na tiry i pociągi.
Zanim przypłynęła barka, w Toruniu rozpoczęto sezon turystyczny. - W tym roku każdy z nas - torunian, będzie miał dużo czasu dla Wisły, bo odbywać się będzie szereg wydarzeń, imprez i festynów. To wszystko będzie się oczywiście działo nad Wisłą – mówił prezydent Torunia Michał Zaleski. - Najważniejsze wydarzenie to sierpniowy Festiwal Rzeki Wisły. W Toruniu będzie gościł 14 i 15 sierpnia 2017 r. Zobaczymy nietypowe, wyjątkowe łodzie, na których pływa się na rzekach Europy i będzie się naprawdę dużo ciekawego działo. Już dziś w inaugurację sezonu turystycznego zapraszam wszystkich torunian oraz gości, których do Torunia każdego roku przybywa prawie 2 miliony.
Wzdłuż ścieżki spacerowej przy Hotelu Copernicus prezydent Michał Zaleski oraz zaproszeni goście zasadzili dęby, tworzące Aleję Wiślaną. - Po to, żeby Wiśle było przyjemniej z Toruniem być to w jej sąsiedztwie sadzimy dęby – powiedział prezydent Zaleski.
- Toruń jest miastem przyjaznym środowisku. Uznał, że trwałym i najlepszym upamiętnieniem Roku Rzeki Wisły będzie posadzenie dębów – mówił dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia Szczepan Burak. - Dęby to są drzewa trwałe, długowieczne, symboliczne. My do naszej alei liczącej 38 dębów, wybraliśmy odmianę fastigiata. To są dęby kolumnowe, piramidalne. Są odporne na mrozy, zanieczyszczenia, ale również znoszą okresowe zalewanie powodzią, nawet do miesiąca.
Animacje, bańki mydlane, malowanie twarzy najmłodszych, występ zespołu muzycznego oraz wiele stoisk z licznymi atrakcjami - tak wyglądało rozpoczęcie sezonu turystycznego w Toruniu. Wszyscy zainteresowani działaniem służb ratowniczych mogli z bliska podziwiać ich sprzęt i porozmawiać ze specjalistami.
Z powodu złych warunków pogodowych nie odbyły się wszystkie zaplanowane atrakcje inauguracji sezonu turystycznego - przeniesiono je na czerwcowy Turniej Miast Kopernikańskich.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze