PGE już wcześniej złożyła wiążącą ofertę kupna, czekała na jej akceptację ze strony władz francuskiej firmy. W piątek poinformowała o zawarciu z nimi umowy wstępnej oraz szczegółach transakcji. Umowa ma charakter warunkowy, dojdzie do skutku po uzyskaniu m.in. zezwoleń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ministra energii i organów francuskich.
Polska grupa kontrolowana przez skarb państwa przejmie m.in. toruńską energetykę cieplną, tj., 95,2 proc. akcji właściciela sieci ciepłowniczej EDF Toruń (pozostałe 4,57 proc. należy do urzędu miasta) oraz 50 proc. udziałów w EDF Gaz, spółce odpowiedzialnej za uruchomioną w tym roku na osiedlu Grębocin elektrociepłownię na gaz ziemny (drugie 50 proc. ma polski państwowy Fundusz Inwestycji Infrastrukturalnych).
Francuzi dostarczają obecnie ciepło i ciepłą wodę dla większości Torunia, zaspokajają 59 proc. zapotrzebowania miasta. W tym roku, po uruchomieniu nowej elektrociepłowni gazowej, zaczęli wytwarzać także energię elektryczną.
W wyniku transakcji PGE stanie się właścicielem także dużej elektrowni węglowej w Rybniku, elektrociepłowni w siedmiu innych polskich miastach oraz 400 km ciepłociągów.
– Przejęcie polskich aktywów EDF to strategiczna transakcja dla Grupy Kapitałowej PGE, dzięki której realizujemy świadomą ekspansję. Przede wszystkim pozwala nam ona na ugruntowanie pozycji lidera na rynku energetycznym i daje pierwsze miejsce na rynku ciepła – powiedział cytowany w komunikacie Henryk Baranowski, prezes PGE.
Wartość transakcji to 4,51 mld zł, z czego ok. 2,45 mld zł to cena za majątek EDF, a 2,06 mld zł pójdzie na spłatę zadłużenia polskich spółek EDF wobec francuskiego właściciela. PGE deklaruje, że na koniec pierwszego kwartału br. dysponował środkami pieniężnymi w wysokości 4,6 mld zł, dlatego może sobie pozwolić na zakup aktywów z własnych oszczędności. Wcześniej spółka uprzedzała jednak akcjonariuszy, że w związku z zakupem wstrzymuje wypłatę dywidendy za lata 2016-2018.
Kontrolowany przez rząd Francji EDF wystawił polskie aktywa na sprzedaż, bo potrzebuje środków na budowę nowej elektrowni atomowej w Wielkiej Brytanii. Rząd PiS upatrzył w tym okazję do repolonizacji majątki. Początkowo majątek miało kupić konsorcjum państwowych spółek energetycznych, ostatecznie ofertę złożyła samodzielnie PGE.
Sprawa EDF nabrała tła politycznego także za sprawą o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta chce budować w Toruniu ciepłownię geotermalną, skarżył się, że EDF bojąc się konkurencji rzuca mu kłody pod nogi, by utrudnić jej przyłączenie do sieci. Francuska spółka kategorycznie zaprzeczała. Faktem jest, że toruńskiej geotermii trudno konkurować z elektrociepłownią gazową. Ta pierwsza będzie miała 25 MW mocy cieplnej, druga ma moc 357 MW.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze