Na kolejnej konferencji online z dziennikarzami Zaleski był pytany m.in. o przyszłość sierpniowego festiwalu Bella Skyway, który w zeszłym roku obejrzało w Toruniu 400 tys. widzów.
- Bez zbędnego sceptycyzmu, ale realnie patrząc w przyszłość, możemy powiedzieć sobie tak: imprezy kulturalne odbywające się w przestrzeni publicznej, czy to zamkniętej, czy otwartej, na pewno w marcu, kwietniu i z dużym prawdopodobieństwem w maju nie dojdą do skutku - stwierdził Zaleski. - Trzeba liczyć się z tym, że to będzie czas, gdy wirus będzie jeszcze w naszym kraju, wśród nas - to po pierwsze. Po drugie - będziemy bardzo ostrożni i wstrzęmięźliwi, jeśli chodzi o wzajemnie kontakty w większych grupach.
Co do wydarzeń czerwcowych zdaniem prezydenta Torunia to "na dwoje babka wróżyła": - Być może będą się już imprezy odbywały, a może część jeszcze nie. Będzie to zależało od tempa, w jakim wirus przemieści się przez kraj, także przez Toruń. Na kolejne miesiące - lipiec, sierpień, wrzesień - należy spojrzeć już z większym optymizmem i przygotowania do tych wydarzeń mogą się odbywać.
Według Zaleskiego podobnie wyglądać będzie sytuacja z imprezami sportowymi. - Także należy liczyć się z tym, że na imprezy sportowe z udziałem kibiców w najbliższych miesiącach - marzec, kwiecień - to na pewno nie ma co liczyć. W maju zapewne też będzie trudno zakładać, że wybierzemy się na jakiś ciekawy mecz - uważa Zaleski. - Marzą nam się pierwsze zawody na żużlu, ale wydaje się dosyć karkołomne planowanie teraz takiego wyjścia na żużel.
Natomiast zdaniem prezydenta Torunia od czerwca "możemy z większym optymizmem patrzeć na rzeczywistość, ale to scenariusz optymistyczny". - Wszystko zależy od tego, jak się rozwinie sytuacja epidemiologiczna w naszym kraju. Czy będzie scenariusz optymistyczny, o którym mówiłem, czy pesymistyczny? Oby nie.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze