- To była fikcyjna rejestracja na tajnego współpracownika. Profesora Kopcewicza bardzo za to przepraszam - zeznał w środę w toruńskim sądzie były funkcjonariusz PRL-owskich służb specjalnych, czołowy świadek prokuratury w procesie lustracyjnym byłego rektora UMK.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.