Choć to oczywiście walka zawodników o mistrzostwo świata jest w GP najważniejsza i najbardziej kusi kibiców, na żużlowych stadionach nie brakuje momentów nie mniej ciekawych. Jak wyglądały polskie turnieje GP? Kibice zakładali maski i robili transparenty dla swoich mam, flagi dla Amerykanina Grega Hancocka (na zdjęciu) żużlowcy obcałowywali się z towarzyszkami życia, pędzili do ognia i straszyli skąpo ubrane podprowadzające. Oto najciekawsze zdjęcia z turniejów rozgrywanych ostatnio w Polsce.
Kto powiedział, że żużlowcy to twardziele, którzy unikają publicznego okazywania uczuć? Nawet brutal Nicki Pedersen czasami podczas Grand Prix zapominał o tym, że fotoreporterzy są wszędzie.
A tak mistrzostwo świata przypieczętowane na torze w Gorzowie świętował Amerykanin Greg Hancock. Sama słodycz. Tak pity szampan smakuje naprawdę szczególnie.
Jeśli w Polsce jest turniej Grand Prix, można być pewnym jednego: wszystko co będą robić zawodnicy nie umknie dziesiątkom fotoreporterów czyhających na każdą nietypową sytuację.
A nietypowych momentów nie brakuje. W Bydgoszczy przed zawodami GP kibiców pozdrawiała stylizowana na Marlin Monroe aktorka Joanna Liszowska. Śpiewała m.in. hymn Polski.
Po zawodach GP nawet najwięksi wrogowie z toru nie zapominają o tym, by sprawdzić, czy uda im się synchronicznie pluć szampanem na podium.
Szampan może służyć też do tego, by docenić urodę podprowadzających. Choćby polewając ich ciała prosto z butelki i zmusić do radosnej ucieczki.
A jak cieszą się zawodnicy i członkowie ich sztabów? To reakcja Tony Rickardssona oraz jego przyjaciół podczas jednego z turniejów w Polsce. Polecamy zwrócić uwagę na reakcję mężczyzny w samym środku.
Niektórzy z żużlowców mają swoje talizmany, z którymi nie rozstają się podczas ważnych imprez. W boksie byłego mistrza świata Jasona Crumpa można znaleźć np. jego karykaturę. Podobieństwo między oryginałem a obrazem naprawdę spore.
Ciekawie - z punktu widzenia fotoreporterów - bywa też na samym torze. Czasami, korzystając z tego co dzieje się dookoła, udaje się stworzyć wrażenie, że żużlowcy pędzą prosto w stronę ognia.
I tu nie brakuje intrygujących momentów. Ci, którzy dbają o wyposażenie stadionów czy zabezpieczenie band, są przygotowani w najdrobniejszych szczegółach. Czasami przypominają nawet bohaterów kreskówki Jetsonowie. Tam poruszano się korzystając z plecaków pozwalających na loty.
GP w Polsce to jednak przede wszystkim znakomici kibice. Nie ma dla nich granic wytrzymałości. Jeśli tor lepiej widać z ogrodzenia, można na nim siedzieć godzinami.
Trudno GP oglądać bez programu zawodów - nie podczas zawodów, w których każdy punkt może być na wagę złota. Ten młody kibic radzi sobie z jego analizą nawet za stadionową kratą.
Każde GP transmitują stacje telewizyjne - w Polsce od lat robi to w sobotnie wieczory Canal+. Niektórzy w nietypowy sposób wysyłają pozdrowienia dla rodziny. I przypominają, w którym miejscu siedzą - tak, by łatwiej ich zobaczyć na ekranie.
Bywają jednak kibice, którzy oglądają zawody skrycie, dbając o to, by ich nie rozpoznano. Wystarcza do tego zwykła maska. Wrażenie - intrygujące.
A jakie Wy - czytelnicy Torun.sport.pl - macie wspomnienia z Grand Prix w Polsce? Jakie są wasze zdjęcia? Przysyłajcie je na redakcja@torun.agora.pl - stworzymy z nich galerię, którą opublikujemy w Torun.sport.pl.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze