Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
1 z 17
Barbara Królikowska-Ziemkiewicz (PiS)
Bez wątpienia największa przegrana niedzielnych wyborów. Po 24 latach żegna się - pewnie ze łzami w oczach - z radą miasta Torunia. Dostała 753 głosy, do zdobycia mandatu na siódmą kadencję zabrakło jej zaledwie ośmiu krzyżyków na karcie wyborczej.
2 z 17
Mariusz Orłowski (Czas gospodarzy)
Gwiazdor TV Toruń nie zauroczył w niedzielę torunian. Poparło go tylko 185 osób.
3 z 17
Jacek Krzyżaniak (Czas gospodarzy)
Były żużlowiec Apatora zaliczył wyborczy defekt. 563 głosy to zbyt mało, by zostać radnym.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
4 z 17
Mirosław Kowalik (SLD)
Kolejny eksżużlowiec Apatora. W niedzielę dotarł do mety za plecami kolegi Krzyżaniaka - zebrał tylko 180 głosów.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
5 z 17
Patrycja Gulak-Lipka (Czas gospodarzy)
To nie był najlepszy występ byłej koszykarki Energi Toruń - nie pomogły efektowne wyborcze akcje, przekonała do siebie tylko 183 torunian.
6 z 17
Urszula Polak (SLD)
Była radna lewicy i szefowa ZNP w Toruniu dostał 566 głosów. To się nazywa nauczka od wyborców.
7 z 17
Krystyna Dowgiałło (Czas gospodarzy)
Przez lata zasiadała w radzie miasta i sejmiku województwa. Teraz wyborcy powiedzieli 'dosyć' - 278 głosów.
8 z 17
Andrzej Jasiński (Czas gospodarzy)
Był szef SM Rubinkowo i wiceszef rady miasta minionej kadencji (na zdjęciu w środku) będzie miał teraz więcej czasu. 196 głosów uzbieranych w barwach prezydenckiego komitetu Czas gospodarzy to kompromitacja.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
9 z 17
Aleksander Rojewski (Czas gospodarzy)
Kolejny eksradny z wieloletnim stażem, który dostał czerwoną kartkę od mieszkańców. Uzbierał tylko 221 głosów.
10 z 17
Krzysztof Makowski (SLD)
Po czteroletniej przerwie chciał wrócić do rady. Wyborcy powiedzieli - jeszcze nie teraz. Poparło go 616 torunian.
11 z 17
Zbigniew Ernest (PiS)
Mandat na kolejną kadencję był blisko - dostał aż 905 głosów. Słynący z produkcji nalewek domowej roboty eksradny, będzie mógł teraz bardziej poświęcić się swojemu hobby. Na zdrowie!
12 z 17
Henryk Żołnowski (Czas gospodarzy)
Były bokser Pomorzanina (na zdjęciu w środku) wyraźnie przegrał wyborczą walkę. W niedzielę nokautu nie było, ale 269 głosów to sromotna porażka, zwłaszcza, gdy sekundantem jest Michał Zaleski.
13 z 17
Jacek Kostrzewa (Nowa Prawica)
Nowy Prezydent Torunia - z takim hasłem na plakatach stanął w wyborcze szranki. W wyborach prezydenckich był ostatni, w elekcji do rady Torunia też był w ogonie. Uzbierał 256 głosów.
14 z 17
Stanisław Górski (PiS)
Syn miał zastąpić w radzie tatę Grzegorza Górskiego, który wybrał start do sejmiku. Był 'gotowy do pracy', ale z jego oferty chciało skorzystać 245 osób. Tacie w sejmiku poszło niewiele lepiej.
15 z 17
Mirosław Batorski (SLD)
Dowodził toruńskim żużlem przed erą Romana Karkosika. Ale kto o tym pamięta? Odpowiedź: 58 osób.
16 z 17
Jolanta Sowińska-Broczek (Czas mieszkańców)
Była zawodniczka Energi Toruń może sobie westchnąć: gdyby karty z moim nazwiskiem wpadały do urny tak często jak piłka do kosza po moich rzutach... Dostała tylko 130 głosów.
17 z 17
Ewaryst Gajek (PiS)
Był radnym miasta przez dwie kadencje 1998-2006. Po latach zamarzył mu się wielki powrót do samorządu, ale w niedzielę dostał za małe poparcie - 423 głosy. Jest organistą, dla poprawy samopoczucia proponujemy sobie zagrać 'I can't get no satisfaction'.
Wszystkie komentarze