Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
1 z 23
Most na papierze
W październiku 2005 r. miasto podpisało umowę z konsorcjum: Profil Warszawa, Pont-Projekt Gdańsk, Kontrakt Gdańsk, Damart Szczecin na projekt nowego mostu drogowego przez Wisłę w Toruniu.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
2 z 23
Najtańsi wykonawcy
Konsorcjum trzech firm, któremu liderował Strabag z Pruszkowa, złożyło w lipcu 2010 r. najtańszą ofertę na budowę nowego mostu drogowego przez Wisłę wraz z dojazdami. Za wykonanie inwestycji żądało blisko 550 mln zł. Do decydującej rozgrywki o lukratywny kontrakt stanęło dziewięć konsorcjów.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
3 z 23
Budowlańcy z Pruszkowa
W październiku 2010 r. miasto podpisało w Ratuszu umowę z wykonawca przeprawy. Od tego momentu miał on 32 miesiące na wzniesienie mostu. W trakcie prac z konsorcjum wypadł Hermann Kirchner, a na placu zostały tylko dwa oddziały Strabaga. Nadzór nad inwestycją powierzono konsorcjum warszawskich spółek DHV i Dro Konsult.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
4 z 23
Łopata pod most
W strugach deszczu rządzący naszym miastem i województwem, a później zwykli torunianie w listopadzie 2010 r. wbili pierwszą łopatę pod budowę mostu drogowego przy ul. Wschodniej. Od tego momentu roboty nabrały tempa.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
5 z 23
Wielkie palowanie
Pierwsze próbne palowania na placu budowy mostu przy ul. Wschodniej ruszyły pod koniec 2010 r. Najpierw robotnicy instalowali w ziemi pale testowe. Na nich ustawiali specjalne urządzenia i sprawdzali, czy wytrzymają one odpowiednie obciążenia. Prawdziwy wysyp betonowych walców wbijanych w ziemię mieliśmy jednak dopiero wiosną 2011 r.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
6 z 23
Boisko piłkarskie na Wiśle
Na środku Wisły w lipcu 2011 r. zaczęła wyłaniać się z wody sztuczna wyspa wielkości boiska do piłki nożnej. To właśnie na niej miała stanąć centralna podpora nowego toruńskiego mostu. Wraz z fundamentem i elementami startowymi do konstrukcji łuków przeprawy miała być gotowa do końca roku
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
7 z 23
Wybuchowy kontrakt
W sierpniu 2011 okazało się, że na budowie trzeba zatrudnić saperów, bo robotnicy wznoszący most znaleźli amunicję z czasów II wojny światowej. Wrocławscy saperzy dostali 30 dni na oczyszczenie terenu robót.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
8 z 23
Łuki docierają do Torunia
Jesienią 2011 r. do naszego miasta dotarły pierwsze stalowe elementy łuku nowej przeprawy drogowej. Lada dzień ruszyło ich scalanie. - Całe przęsła o rozpiętości 270 m będą łączone na placu do scalania, wodowane i wbudowywane na podpory - mówił Lesław Milewski dyrektor kontraktu na budowę mostu z firmy Strabag. - Nie odnajduję w archiwach mostowych, aby w Polsce elementy o podobnych gabarytach i tonażu były wcześniej w ten sposób montowane.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
9 z 23
Nowy most rośnie
Robotnicy budujący most przy ul. Wschodniej na początku maja 2012 r. skończyli palowanie na sztucznej wyspie. W usypany na środku rzeki teren wbili 395 olbrzymich betonowych słupów. Po zrobieniu płytkiego wykopu budowlańcy wylali na nie tzw. chudy betonu. Jest to warstwa podkładowa pod właściwy fundament. Później skują wystające z ziemi głowice pali i zabiorą się za zbrojenie fundamentu centralnej podpory mostu. Na obu brzegach Wisły trwało fundamentowanie skrajnych podpór mostu. Tuż obok prawobrzeżnego filaru na kilkuhektarowym placu łączone były ze sobą kolejne potężne elementy stalowych łuków mostu.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
10 z 23
Rok na toruńskim moście
W rok od rozpoczęcia udowy główne podpory mostu były już dobrze widoczne. Po prawej i lewej stronie rzeki, a także w jej nurcie szalowane i betonowane były kolejne elementy podpór oraz montowana była stalowa konstrukcja pod jezdnię. Na terenach zalewowych robotnicy spawali kolejne elementy stalowej konstrukcji, montowali łożyska estakady i zbroili płyty pomostowe.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
11 z 23
Most z poślizgiem
Rok 2013 nie zaczął się pomyślnie dla najważniejszej miejskiej inwestycji. Okazało się bowiem, że będzie ona opóźniona. Wtedy nie było jeszcze wiadomo o ile. Wszystko przez zbyt niski poziom wody w Wiśle uniemożliwiający transport łuków. Początek operacji był zaplanowany na 10 grudnia, ale niesprzyjające warunki atmosferyczne uniemożliwiły jej rozpoczęcie.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
12 z 23
Estakada prawie gotowa
W lutym ostatni element stalowej konstrukcji estakady Żółkiewskiego zawisł nad pl. Daszyńskiego. Tymczasem na wyspie robotnicy montowali pierwsze elementy pomostu i umacniali jej konstrukcje.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
13 z 23
Łuk popłynął Wisłą
28 marca 2013 kilkanaście minut po godz. 5 rozpoczął się transport łuku nowego toruńskiego mostu drogowego. Gigantyczna konstrukcja ważąca 2,7 tys. ton na barkach popłynęła w kierunku środka Wisły. Zestaw barek na których spoczywał łuk wyszedł z portu równolegle do nurtu rzeki. Przeciągany linami przez pracowników holenderskiej firmy Ale powoli obracał się prostopadle do rzeki. Do pokonania miał około 300 m. Zabezpieczały go holowniki. Transport trwał kilkanaście godzin.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
14 z 23
Drugi łuk na rzece
Drugi łuk toruńskiego mostu drogowego przez Wisłę ruszył w kierunku usypanej na środku rzeki sztucznej wyspy 19 maja 2013. Wydarzenie, podobnie jak transport pierwszego z łuków, wzbudziło ogromne zainteresowanie torunian. Na okolicznych fortach i punktach widokowych nad Wisłą od rana czekali gapie. Mieszkańcy mogli też śledzić całą akcję na telebimie ustawionym na Rynku Staromiejskim.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
15 z 23
Otwarcie estakady
30 sierpnia 2013 kilka minut po godz. 20 pierwsze auta pomknęły 300-metrową estakadą Żółkiewskiego. To zbudowana na sześciu przęsłach konstrukcją, która jest jednym z elementów węzła prowadzącego na most przy ul. Wschodniej.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
16 z 23
Przeszliśmy po moście
We wrześniu udało się przejść z jednego na drugi brzeg Wisły po stalowej konstrukcji nowego mostu. Na estakadach dojazdowych w tym czasie trwało już wielkie asfaltowanie.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
17 z 23
Gorący asfalt na moście
Robotnicy dowozili nawierzchnię w specjalnych 11 termosach z wytwórni w Grębocinie i układali, gdy miała około 200 stopni C. Dzięki tej nowatorskiej w naszym kraju metodzie ma być trwalsza i zapewniać większy komfort podróżującym. Nawierzchnia ma dwie warstwy: 5-centymetrową wiążącą i 4-centymetrową ścieralną. Ta pierwsza pod wpływem wysokiej temperatury wchodzi w reakcje chemiczne z klejem i łączy się z izolacją płyty, tworząc dodatkowe zabezpieczenie konstrukcji przed korozją. Masa z termosów wylewana jest na podłoże i rozkładana przez specjalną maszynę, ściągniętą do Torunia z Niemiec. Urządzenie ma podgrzewaną do temperatury asfaltu stalową listwę rozprowadzającą. Dzięki temu, że jest ona nieustannie ciepła, na nawierzchni nie ma nierówności. Przy obsłudze sprzętu pracuje 10 osób. Układają asfalt z prędkością około 1,2 m na minutę.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
18 z 23
Tysiące autografów
Plansze z podpisami tysięcy mieszkańców, w tym czytelników toruńskiej Gazety Wyborczej, zostały wmurowane w izbicę nowego mostu drogowego przy ul. Wschodniej. Olbrzymia metalowa tuba została w listopadzie 2013 r. zalana betonem w szczycie usypanej na środku Wisły sztucznej wyspy. W pojemniku zamknięte zostały informacje o historii inwestycji oraz nazwiska projektantów, budowniczych i osób, które przyczyniły się do powstania toruńskiej przeprawy. Tradycyjnie powędrowały do niej też monety i aktualne gazety lokalne - w tym toruńskie wydanie Wyborczej.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
19 z 23
Ciężka przeprawa
W listopadzie na most gen. Zawackiej wjechało 12 wywrotek z kruszywem, a pracownicy Politechniki Gdańskiej sprawdzali, jak zachowuje się gigantyczna konstrukcja. Kierowcy wjeżdżali przeprawę ciężarówkami ważącymi - każda z osobna - ponad 33 tony w 28 różnych konfiguracjach. Próby obciążeniowe to najważniejszy test przed oddaniem największej miejskiej inwestycji do użytku. Miały pokazać, czy konstrukcja zachowuje się prawidłowo i czy została należycie wykonana.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
20 z 23
Mroźna mostowa feta
Przez dwa bardzo mroźne dni 7 i 8 grudnia 2013 r. torunianie mogli chodzić i oglądać nowy toruński most przez Wisłę. Miasto szacuje, że przeprawę odwiedziło około 50 tys. osób. Były koncerty, parady i pokazy sztucznych ogni.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Wyborcza.pl
21 z 23
Wielkie otwarcie
Po latach oczekiwań, 9 grudnia 2013 r. około godz. 14 pierwsi kierowcy pojechali nowym mostem przy ul. Wschodniej. Zanim zmotoryzowani ruszyli przeprawą, gościli na niej politycy. W ich obecności harcerze połączyli trzy flagi: Polski, Torunia i Unii Europejskiej oraz odsłonili tablicę z wizerunkiem patronki mostu. - Gen. Zawacka była zawsze skromna i dla niej takie uhonorowanie pewnie byłoby nie do przyjęcia - mówiła Dorota Zawacka-Wakarecy, prezes fundacji gen. Elżbiety Zawackiej. - To godna inwestycja takiej patronki, najwspanialszy hołd jaki mogliśmy jej oddać. Zawsze mówiła, że każde następne pokolenie powinno pamiętać o tych, którzy odeszli. W ten sposób będziemy o niej pamiętać przez lata.
Na toruńską uroczystość oprócz wicepremiera Janusza Piechocińskiego przyjechali m.in.: prezes Instytutu Pamięci Narodowej, toruńscy wicemarszałkowie Sejmu i Senatu oraz parlamentarzyści z regionu. Byli też radni miejscy i wojewódzcy, szefowie miejskich spółek i instytucji. Z tyłu, daleko od piedestału stał wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk, wcześniej szef resortu transportu, który zdecydował o przyznaniu unijnego dofinansowania dla budowy naszego mostu.
22 z 23
Więcej na most
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zwiększyło unijne dofinansowanie dla toruńskiego mostu gen. Zawackiej. Pierwotnie z Brukseli mieliśmy dostać około 320 mln zł. Finalnie stanęło na 467 mln zł. We wrześniu 2014 r. poinformowali o tym: wiceminister spraw wewnętrznych Grzegorz Karpiński, marszałek województwa Piotr Całbecki i poseł PO Tomasz Lenz. Towarzyszył im prezydent Torunia Michał Zaleski.
Tak więc całkowita wartość inwestycji - począwszy od projektowania poprzez odszkodowania za przejęte grunty, realizację, różnego rodzaju ekspertyzy, badania i monitoringi ekologiczne i hydrotechniczne, nadzór, promocję - wyniosła ostatecznie 651,81 mln zł, w tym 184,51 mln zł to wkład własny miasta, na pokrycie którego pozyskano kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym w wysokości 119,33 mln zł. Pozostałą cześć na poziomie 467,29 mln zł stanowi dofinansowanie Unii Europejskiej ze środków Funduszu Spójności z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013.
WOJCIECH KARDAS
23 z 23
Pierwsze urodziny wewnątrz łuku
W pierwszą rocznicę otwarcia mostu dziennikarze wraz z prezydentem Zaleskim mogli wejść do wnętrza mostowego łuku. Wewnątrz łuku panują egipskie ciemności. Jest tam też bardzo wilgotno. Najniższy punkt od najwyższego dzieli 50 m. Po metalowych schodach trzeba więc wejść na wysokość mniej więcej półtora wieżowca. Przejście z brzegu na sztuczną wyspę zajmuje około 30 minut.
Wszystkie komentarze