Toruńskie ogródki letnie często są krytykowane przez mieszkańców za swój wygląd i rozmiary. Restauratorzy zazwyczaj ustawiają przed lokalem duże drewniane konstrukcje - a te nie zawsze pasują wyglądem do zabytkowego otoczenia. Nie brakuje jednak interesujących wyjątków.
Ciekawe podejście do ogródków prezentują właściciele kawiarni Moose Cafe przy Rynku Nowomiejskim 4. Przed lokalem ułożyli trawnik, a na nim postawili plastikowe stoliki i krzesła. Wygodniccy mogą też odpocząć na leżakach lub pufach. - Lubimy, jak nasza kamienica jest odsłonięta, dlatego nie zakrywamy naszego ogródka daszkami - mówi Mariusz Lambrecht, współwłaściciel lokalu. - Ponadto kierujemy się hasłem 'wygodna przestrzeń w stylu miejskim', które polega m.in. na mobilności naszego pawilonu. Każdy może siedzieć tak, jak mu jest wygodnie.
Dużą popularnością cieszy się dziedziniec cukierni Lenkiewicz przy Rynku Staromiejskim 33. Właściciele przy pomocy toruńskiego magistratu wyremontowali popadające w ruinę podwórze. Efekt jest zdumiewający - odnowioną przestrzeń zdobi dużo zieleni w otoczeniu stylowych ławek oraz parasoli. Całość ze sobą współgra - nie ma mowy o pstrokaciźnie.
Budynek kawiarni rozbudowano o dodatkowe piętro i taras, z którego ujrzymy okoliczne kamienice. Zainteresowanie wśród mieszkańców i turystów jest ogromne - w godzinach popołudniowych trudno znaleźć tu wolny stolik. Imponuje też kwota, jaką wyłożono na remont - prawie 800 tys. zł.
Warto też wybrać się do naleśnikarni Manekin przy ul. Wysokiej 5. Smakosze siedzący przed wejściem nie obawiają się o przemoknięcie podczas spożywania dań - o ich wygodę restauratorzy zadbali w niecodzienny sposób. Zamiast dużego parasola, zamontowali szklany sufit i przyczepili do niego kilkanaście białych parasolek. Między nimi rozwieszono świetlne girlandy. Do ciemnoszarych ścian przykręcono drewniane ludziki. Miejsce jest bardzo przytulne, a uzyskano to w nowoczesny sposób. Całość pasuje do wnętrza naleśnikarni - trochę bajkowego i odrealnionego.
Toruńscy żacy zazwyczaj unikają ogródków piwnych przy Rynku Staromiejskim i ul. Szerokiej. W poszukiwaniu klimatycznych miejsc kierują swoje kroki w boczne i mniej uczęszczane ulice Starówki. Przejdźmy się ich śladem do pubu Tratwa przy ul. Flisaczej 9.
Co przesądza o jego niezwykłości? Z pewnością lokalizacja. Tratwa mieści się zaledwie trzy minuty spacerem od Bulwaru Filadelfijskiego. Z drewnianego podestu ustawionego przy lokalu rozpościera się widok na Wisłę i stary most drogowy. W upalne, czerwcowe wieczory chętnie zaglądają tu spacerowicze wracający z promenady. Ponadto jest to jedno z niewielu miejsc w pobliżu Wisły, gdzie legalnie rozpalimy grilla.
Innym interesującym miejscem położonym na uboczu Starówki jest ogródek należący do lokalu Koniec Świata przy ul. Podmurnej 4-6. To alternatywa dla miłośników toruńskich zabytków, którzy stronią od hałaśliwych deptaków - w pobliżu znajdują się ruiny zamku krzyżackiego oraz fosa zamkowa.
Na oryginalną aranżację dziedzińca postawił właściciel kawiarni Ahoj Cafe przy ul. Łaziennej 9. Na kredowych ścianach przeplata się folklor kujawski oraz motywy rowerowe. Całości wrażeń dopełniają niebieskie framugi okienne przystrojone donicami.
Podwórko klubu NRD (Browarna 6) wypełniają stare meble, instalacje artystyczne, a ściany naokoło pokrywa graffiti. Odbywają się tutaj szalone imprezy z różnymi odmianami muzyki elektronicznej.
Również z powodu małej powierzchni restauratorzy ustawiają przed lokalem po dwa, trzy stoliki. Taki minimalizm ułatwia dopasowanie ogródka do elewacji kamienicy. Pozytywne przykłady znajdziemy m.in. przed Winiarnią Pod Antałkiem (ul. Ducha Świętego 1) oraz kawiarniami Hanza Cafe (ul. Piekary 28) i Atmosphera (ul. Marii Panny 3, na zdjęciu).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze