"Słowo Pomorskie" było najważniejszą gazetą w Toruniu i na Pomorzu w dwudziestoleciu międzywojennym. SP było związana z endecją i dlatego niezbyt lubiane przez rządzącą sanację. Redakcja mieściła się na ul. św. Katarzyny 4. Gazeta ukazywała się w nakładzie ok. 10 tys. egzemplarzy, kosztowała 10 gr. Przejrzeliśmy numer 199 z 31 sierpnia 1939 r. - jak się za chwilę okazało, był to ostatni dzień pokoju w Europie. To czwartkowe wydanie SP miało osiem stron.
Nagłówki z najważniejszej, pierwszej, strony gazety nie pozostawiają wątpliwości - wojna z Niemcami zbliża się wielkimi krokami. Tytuły i podtytuły głoszą wprost: 'Prawo odwetu- to jedyny język, jakim można rozmawiać z Niemcami'; 'Hitler ma jeszcze drogę honorowego odwrotu - ale tylko w rokowaniach'; 'Holandia w stanie najwyższego pogotowia'; 'Przygotowania wojskowe Anglii'.
Podobny, zimnowojenny, ton dominuje na stronie drugiej SP: 'Polacy z Gdańska chronią się w Gdyni'; 'Gdańskie szykany i odpowiedź na nie'; 'Premier ks. Tiso płaszczy się przed Niemcami'. W krótkich notkach czytamy też, że parlament sowiecki nie potwierdził dotąd zawarcia paktu o nieagresji z Hitlerem oraz o naradzie na najwyższym szczeblu na zamku królewskim w Warszawie, gdzie spotkali się prezydent Mościcki, premier Składkowski, marszałek Rydz-Śmigły i minister Beck.
Stronę trzecią otwiera spory artykuł o sytuacji Polaków w Gdańsku. Podtytuł mówi sam za siebie: 'Ani kroku wstecz - nie mamy już niczego do ustąpienia'. Drugi obszerny tekst traktuje o współpracy polsko-angielskiej w obliczu ewentualnego sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji. Sporo miejsca zajmuje też reklama nowego kremu Palmolive.
Stronę czwartą otwiera artykuł 'Niepotrzebne wspominki'. Na wstępie czytamy krzepiące słowa w obliczu zagrożenia wojennego: - W ostatnich dniach na oczach naszych dokonało się przecudowne prawdziwe zjednoczenie narodu, o jakim wszystkie Ozony razem wzięte ani marzyć nie mogły. Naród polski dziś wykazał, że jest monolitem o zawartości i twardości bryły granitu. Znikły i zatarły się różnice stanowe i polityczne...
Kolejną stronę wypełnia kronika toruńska, z repertuarem miejskiego teatru ('Tajny wywiad' - godz, 20), wiadomościami z urzędu stanu cywilnego o ślubach, narodzinach i zgonach oraz kronika kryminalna. W tej ostatniej jest m.in. informacja o motocykliście, który w Grzywnie pod Toruniem 'wpadł w stado bydła, przewrócił się i doznał wstrząsu mózgu'.
Na stronie nr 6 w oczy rzuca się wytłuszczone przez redakcję SP zdanie: Kobieta powinna umieć bronić przed nalotem samolotów i gazami bojowymi siebie i dom rodzinny.
Na przedostatniej stronie dziennika jest m.in. informacja o kopaniu rowów przeciwlotniczych w Toruniu, w akcję włączyło się już 5 tys. osób. Gazeta donosi też o utworzeniu specjalnego bufetu dla żołnierzy na kolejowym dworcu głównym. Możemy także przeczytać o złym zarządzaniu cukrownią w Chełmży przez jej niemieckie szefostwo.
Ostatnia strona gazety to nekrologi i ogłoszenia. W rubryce 'sprzedam' widnieje m.in. wierzchówka 'dobrze ujeżdżona', fuzja w stanie bardzo dobrym i willa w Chełmnie. W rubryce kupię znalazły się m.in. 'oplatanki około 50 litrowe'. Dużo miejsca zajmują ogłoszenia o wynajmie mieszkań i miejsach pracy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze