Nieoficjalnie wiadomo, że Vaculik wybrał Stal Gorzów. W tej sytuacji wydawało się, iż w przeciwną stronę podąży Duńczyk Niels Kristian Iversen.
To zawodnik podobnej klasy co Vaculik - w niedawno zakończonych rozgrywkach ekstraligi miał średnią 1,99 pkt. i został sklasyfikowany tuż za Słowakiem. Toruńskim kibicom 34-letni Iversen jest doskonale znany. Startował w barwach Aniołów dokładnie 10 lat temu. W sezonie 2006 uzyskał średnią 1,53 pkt., ale po odejściu z Torunia mocno się rozwinął. W 2013 r. zdobył brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata. Iversen nie zdecydował się jednak na powrót do Torunia i siódmy sezon będzie jeździł w Gorzowie.
Podobnie jak Iversen, w Toruniu przez jeden sezon występował Słoweniec Matej Zagar. Był w drużynie, która w 2007 r. została wicemistrzem Polski. Dla Zagara zabraknie w nowym sezonie miejsca w Gorzowie, po tym jak Stal zdecydowała się na młodszego Przemysława Pawlickiego. W ostatnim sezonie Zagar jeździł jednak przeciętnie - średnia 1,76 pkt. dała mu dopiero 25. miejsce w ekstraligowej stawce. Z taką formą Słoweniec na pewno nie jest priorytetem dla Torunia.
W żużlowym światku mówi się, że w Toruniu bardzo chce jeździć inny Duńczyk - Leon Madsen. To jeden z kilku zawodników, z którymi rozmawiają toruńscy działacze. 28-letni zawodnik startował w ostatnich sezonach w Unii Tarnów. W tym roku był 19 jeźdźcem ekstraligi ze średnią 1,86 pkt. Duńczyk póki co nie dostał ostatecznej odpowiedzi z Torunia, bo podobno warunki kontraktu są ustalone. Ale Get Well liczy na kogoś mocniejszego.
Następny z Duńczyków, który rozstanie się z obecnym klubem, to Michael Jepsen Jensen. Ostatni rok w Gorzowie miał fatalny - dopiero 41. miejsce w klasyfikacji ekstraligi ze średnią 1.31 pkt. Ale Jensen miał zdecydowanie lepszą końcówkę sezonu, zarówno w Grand Prix jak i lidze. To on był cichym bohaterem rewanżowego meczu w finale ekstraligi, gdy zdobył dla Stali Gorzów 9 pkt i bonus. Bez jego świetnej jazdy nie byłoby złota dla tego klubu kosztem Torunia. Być może przekona to toruńskich działaczy do ponownego zatrudnienia Duńczyka. 24-letni obecnie Jensen z powodzeniem jeździł w Toruniu jako junior w sezonach 2010-11. Rok później został mistrzem mistrzem świata juniorów i zapowiadał się na żużlowca z najwyższej półki, ale ostatnio jego kariera wyhamowała.
Kolejnym Duńczykiem do wzięcia jest Nicki Pedersen, którego nie chcą już w Lesznie. To chyba najgłośniejsze z nazwisk na transferowym rynku. Trzykrotny mistrz świata znany z trudnego charakteru, nie pasuje jednak do toruńskiego klubu. Swego czasu miał na pieńku i z menedżerem Get Well Jackiem Gajewskim, którego kopnął w parkingu na Motoarenie, i z obecnym mistrzem świata Gregiem Hancockiem, który zapaśniczym chwytem zwalił Pedersena z motocykla, po tym jak Duńczyk ostro potraktował go w meczu ligi szwedzkiej. Nic więc dziwnego, że kilka dni temu właściciel Get Well Przemysław Termiński ogłosił, że nie ma tematu startów pana P. w Toruniu.
Ciekawą opcją może być za to młody krajan Pedersena, 22-letni Anders Thomsen (na zdjęciu z lewej). W ostatnim sezonie dobrze jeździł w Wybrzeżu Gdańsk, gdzie miał średnią 1,94 pkt. w ośmiu meczach. Nieźle radził sobie też w indywidualnych mistrzostwach Europy, gdzie w silnej stawce zajął 14 miejsce, tylko trzy lokaty niżej od Vaculika. Największym atutem Thomsena wydaje się wiek - to zawodnik bardzo rozwojowy.
Ostatnim nazwiskiem łączonym z toruńskimi Aniołami jest... Grzegorz Walasek. 40-letni zawodnik przed ostatnim sezonem podpisał umowę z Get Well Toruń, ale został wypożyczony do Wandy Kraków. W pierwszej lidze był liderem tej drużyny ze średnią 2,03 pkt., a teraz ponoć chce spróbować sił w ekstralidze. Z Toruniem ma ważny kontrakt jeszcze do końca tego miesiąca.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze