Giacomini Budowlani - pod takim szyldem grają toruńskie siatkarki w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. To powrót po 16 latach nieobecności. Na wieść o zaproszeniu torunianek do ligi, w klubie doszło do iście rewolucyjnych, szybkich zmian. Odeszło aż siedem zawodniczek oraz szkoleniowiec. Nowy trener Włoch Nicola Vettori musiał działać zdecydowanie. Na ostatecznie wyniki jego pracy trzeba poczekać do końca marca, kiedy to zakończy się runda zasadnicza bieżących rozgrywek.
Drugi raz nie udało się przekonać władz europejskiej lekkiej atletyki do kandydatury grodu Kopernika. Wcześniej nasze miasto przegrało w wyścigu o Halowe Mistrzostwa Europy ze stolicą Serbii Belgradem. Tym razem lepszą ofertę złożyło szkockie Glasgow, które otrzymało w specjalnym głosowaniu 9 głosów - o 3 więcej od Torunia. Być może władze miejskie zgłoszą kandydaturę do organizacji HME w 2021 roku. Do trzech razy sztuka?
Toruńscy zawodnicy, w opinii wielu, przedwcześnie zakończyli sezon 2015/16. Odpadli bowiem już po ćwierćfinałowym starciu z ekipą Energi Czarnych Słupsk. Porażka ta była o tyle niespodziewana, że przez większą część rundy zasadniczej torunianie utrzymywali się w ścisłej czołówce. Niestety - przegrana w ostatniej kolejce w Radomiu zepchnęła Twarde Pierniki na czwarte miejsce w tabeli. W ćwierćfinale ligi słupszczanie wygrali pewnie 3:1. Polskiemu Cukrowi nie pomógł nawet, rozgrywający sezon życia, Amerykanin Danny Gibson.
Były kolarz toruńskiej grupy Pacific/Nestle nie zdobył cennego krążka podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W wyścigu ze startu wspólnego jednak wydatnie pomógł Rafałowi Majce, który wywalczył brązowy medal. Michał Kwiatkowski uciekał przez prawie 200 kilometrów. - Wiedziałem, że jeżeli będę z przodu, poczekam na Rafała, by zaatakował na przedostatnim podjeździe. Tak też się stało. Świetnie się uzupełnialiśmy, choć nie było łatwo - powiedział na mecie olimpijskiego wyścigu
Na koniec 2013 roku miejska spółka była zadłużona na ponad 2 miliony złotych. Od tamtego czasu jednak sporo się w klubie zmieniło. Najnowsze roszady dotyczą prezesa oraz zaangażowania nowego współwłaściciela. Dotychczasowy szef Maciej Jóźwicki powierzył swoją funkcję Jarosławowi Więckowskiemu, który przez lata kierował Wydziałem Sportu i Turystyki w urzędzie miasta. Co więcej, Elana zyskała także możnego sponsora. Współwłaścicielem spółki został dyrektor zarządzający firmy Nice Polska Adam Krużyński, znany dotąd głównie ze wspierania żużla.
Nazwisko McBride przez lata było synonimem sportowej rywalizacji toruńsko-bydgoskiej. Zawodniczka Artego imponowała skutecznością oraz wielką walecznością. Właśnie dzięki tym atutom podpadła kibicom Energi, którzy nie mogli wyjść z podziwu, gdy usłyszeli, że Julie McBride w sezonie 2016/17 zasili szeregi ich klubu. Amerykanka z polskim paszportem sama przyznawała, że nigdy nie zagra dla Torunia. Sytuacja jednak zmieniła się, gdy jej bydgoski pracodawca postanowił nie przedłużać z nią umowy.
W drodze do finałowej rozgrywki Get Well musiał stoczyć zażarty bój z zespołem Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. W naszym mieście padł wynik 50 do 40. Rewanż należał do zielonogórzan, lecz ci zdołali wygrać jedynie 4 punktami. W trakcie spotkania z rezerw taktycznych umiejętnie korzystał Jacek Gajewski. Zwłaszcza w drugiej części meczu punkty na wagę awansu zdobył wychowanek toruńskiego klubu Adrian Miedziński.
Zawodnicy Jacka Gajewskiego dojechali do finału PGE Ekstraligi. Zmierzyli się w nim z ekipą Stali Gorzów. W pierwszym meczu na Motoarenie torunianie wygrali 49:41. W rewanżu przegrali jednak różnicą 12 oczek (cały dwumecz 92:88), choć jeszcze przed biegami nominowanymi było 44:34 dla gospodarzy. Zawodnicy Get Well narzekali na stan gorzowskiego toru. Liczne dziury umiejętniej omijała Stal, która nie uniknęła kar za przygotowanie nawierzchni. Większość jednak zawieszono, co właściciel toruńskiego klubu Przemysław Termiński skomentował: - To jakaś kpina!
Pod koniec roku oddano do użytku toruńską Przystań Sportów Wodnych. Wzniesienie nowego obiektu na sportowej mapie naszego miasta kosztowało 10 milionów złotych. Efekt jest imponujący, a budynek wielofunkcyjny. W środku znajdują się m.in. hangary, szkutnie, ogólnodostępna marina, w części biurowej zaś pomieszczenia dla np. Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Projekt Przystani został wyróżniony w konkursie Budowniczy Polskiego Sportu.
Koszykarze z Torunia po przebudowie zespołu w nowym sezonie mają niesamowitą serię zwycięstw. Nie doznali jeszcze porażki, wygrywając wszystkie 12 spotkań PLK. Padają głosy, że Polski Cukier jest niepokonany m.in. dzięki korzystnemu układowi spotkań. To uproszczona opinia. Co prawda torunianie nie zagrali jeszcze np. w gorącej hali we Włocławku, nie zmierzyli się także z mistrzem kraju z Zielonej Góry, ani silną drużyną ze Zgorzelca. Przyjdzie na to czas. Jeśli jednak ktoś uważa, że za np. wygranymi w Radomiu, Dąbrowie Górniczej czy Kutnie po dwóch dogrywkach, stoi szczęśliwy zbieg okoliczności, to się myli. Polski Cukier to obecnie najrówniej grający zespół ligi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze