Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Twitterowi bogowie
140 znaków - tyle wystarczy, żeby wywołać polityczną burzę w USA i Europie. Najważniejsi politycy na świecie korzystają z Twittera, aby na co dzień kontaktować się ze swoimi wyborcami, dzielić się swoimi hasłami, relacjonować najważniejsze wydarzenia i - oczywiście - dopiec swoim adwersarzom. O ile sam serwis nie zdołał w Polsce dorównać Facebookowi, jeśli chodzi o popularność, za to medium chętnie się biorą nasi krajowi politycy.
Królem jest Radosław Sikorskiego, który do dziś napisał ponad 19 tys. krótkich wiadomości. Nie ma wątpliwości, że Twitter to dla niego środowisko naturalne. W popularności nie ustępuje mu prezydent Andrzej Duda, któremu nawet swego czasu zarzucano, że za bardzo zżywa się ze swoimi Twitterowymi zwolennikami. Ostatnio duże zainteresowanie przyciąga profil Janusza Piechocińskiego, który lubuje się w różnego rodzaju statystykach.
A jak to wygląda na naszym lokalnym gruncie?
Wszystkie komentarze