Najlepiej zarabiający radni sejmiku. Marszałek poza TOP 10

Marszałek województwa jest także radnym, praca w samorządzie jest jedynym źródłem jego dochodów. Przez rok zarobił ponad 163 tys. zł. Czy to dużo? Radni, którzy prowadzą własne biznesy lub pracują na etatach w firmach i instytucjach, często wykazują większe zarobki. Marszałkowska pensja nie pozwala załapać się do pierwszej dziesiątki. Piotr Całbecki wraz z żoną ma wyceniany na 800 tys. zł dom. Wybudował go na kredyt zaciągnięty we frankach, planuje go spłacać do 2036 r. Inną jego nieruchomością jest siedlisko na wsi. Prywatnie jeździ audi q5 z 2008 r.

W naszym zestawieniu brakuje przewodniczącego sejmiku Ryszarda Bobera, bo jego najnowsze oświadczenie majątkowe nie znalazło się jeszcze w biuletynie informacji publicznej. Można zakładać, że przewodniczący znalazłby się w ścisłej czołówce. Jest zamożnym rolnikiem, jego gospodarstwo pod Jabłonowem Pomorskim w 2015 r. zanotowało 2,9 mln zł przychodu. Poza dochodami z roli i pracy w samorządzie, Bober zarabia też jako członek rady nadzorczej Stacji Hodowli i Unasieniania Zwierząt w Bydgoszczy.

Sprawę braku oświadczenia przewodniczącego wyjaśnił Andrzej Mazur, dyrektor kancelarii sejmiku, który przesłał "Wyborczej" następujące tłumaczenie: "Oświadczenie majątkowe przewodniczącego sejmiku Ryszarda Bobera nie ukazało się w biuletynie informacji publicznej Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ nie zostało odesłane przez wojewodę kujawsko-pomorskiego. Zgodnie z prawem oświadczenie majątkowe przewodniczącego sejmiku zostaje złożone do wojewody i dopiero po jego odesłaniu może zostać opublikowane w BIP. Na przykład w 2016 roku pismo z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w tej sprawie, wpłynęło do Urzędu Marszałkowskiego 30 maja"

A teraz już pierwsza dziesiątka...

Popularny w Toruniu menedżer żużlowy jest właścicielem firmy JG Sport, która handluje artykułami do uprawiania sportów motorowych. W ubiegłym roku jej obroty przekroczyły 2,1 mln zł, a dochód wyniósł 199 tys. zł. Gajewski z małżonką ma dom o powierzchni 515 m kw., który wycenia na ok. 900 tys. zł. Jeździ dwuletnim jeepem cherokee, ma też citroen xsara picasso z 2005 r. Spłaca kredyt hipoteczny (128 tys. zł) i pożyczkę (47 tys. zł).

Swoje gospodarstwo rolne w powiecie żnińskim, nastawione na produkcję roślinną i zwierzęcą, wycenia na 3 mln zł. Rocznie przynosi 120 tys. zł dochodu. 85 tys. zł zarobił jako prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Jeździ kią sportage, ma dom i dwa mieszkania. Jest też wspówłaścicielem - wraz z synem i synową - chlewni o wartości 2 mln zł. Wykazał spore zobowiązania majątkowe - poza kredytem mieszkaniowym (140 tys. zł) także kredyty inwestycyjny i obrotowy (300 tys. zł), na zakup ciągnika (170 tys. zł) i na budowę chlewni (800 tys. zł).

Jest dyrektorem szpitala w Inowrocławiu, co przyniosło mu 140 tys. zł. Kolejne 71 tys. zł zarobił z umów zlecenia i o dzieło. Jest współwłaścicielem domu o wartości 400 tys. zł, jeździ dziewięcioletnim vw passatem. Wspólnie z rodziną ma zaciągnięte dwa kredyty, na koniec ubiegłego roku zostało mu do spłaty 138 tys. zł.

Profesor nauk medycznych pracuje jako kierownik Katedry Gastroenterologii i Zaburzeń Odżywiania Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy, gdzie zarobił 128 tys. zł. Poza tym jako lekarz w ubiegłym roku miał 222 tys. zł przychodu i 98 tys. zł dochodu - przyjmuje na kontrakcie w bydgoskim Szpitalu Uniwersyteckim im. Jurasza oraz prowadzi prywatną praktykę we własnym gabinecie. 2,2 tys. zł zarobił na prawach autorskich. Wraz z żoną i córką kupił w zeszłym roku 55-metrowe mieszkanie, ma też działkę pracowniczą. Jeździ leasingowanym bmw 3281 xdrive z 2014 r., zainwestował 861 tys. zł w lokaty, fundusze inwestycyjne i polisy. Na papierach wartościowych nie zawsze zyskuje, w zeszłym roku wykazał 2,7 tys. zł straty z ich sprzedaży.

Prezes szpitala w Chełmży zarobił 140 tys. zł, a 146 tys. zł dochodu przyniosła mu prywatna praktyka chirurgiczna. Swój małżeński dom wycenia na 350 tys. zł, jest też współwłaścicielem 9 ha ugorów, domu z apteką oraz działki budowlanej. Zainwestował ok. 200 tys. zł w fundusze, nie ma na głowie kredytów. Jeździ pięcioletnim oplem insignia.

Dyrektor ds. medycznych oraz ordynator w szpitalu w Nakle i Szubinie zarobił 63 tys. zł. O wiele więcej dochodu - bo 189 tys. zł - przyniosła mu prywatna praktyka pediatryczna. Poza tym dorabia w sądzie (30,7 tys. zł) i w zakładzie poprawczym (16,8 tys. zł) oraz wynajmuje mieszkanie (4,8 tys. zł). Dom wycenia na 400 tys. zł, a mieszkanie na 150 tys. zł. Ma dwa samochody: mercedesa b-180 z 2012 r. oraz citroena c3 z 2009 r. Nie spłaca żadnych kredytów, zaoszczędził 130 tys. zł.

Wiceprzewodniczący sejmiku swego czasu zrezygnował z mandatu posła, by poświęcić się pracy lekarza oraz działalności samorządowej. Z finansowego punktu widzenia nie może na taką decyzję narzekać. Jest prezesem szpitala w Tucholi, gdzie zarobił 234 tys. zł. Indywidualna praktyka ginekologiczna przyniosła mu 198 tys. zł przychodu i niecałe 65 tys. zł dochodu, dorobił jeszcze 24 tys. zł na umowach zlecenia i o dzieło. Wraz z żoną ma dom wart 677 tys. zł, z tego tytułu spłaca kredyt hipoteczny na 379 tys. zł. Państwo Katulscy mają jeszcze sześciohektarowe siedlisko rolnicze z drewnianym domkiem. W rubryce na ruchomości radny napisał, że jest współwłaścicielem ultrasonografu za 119 tys. zł. Leasinguje dwa bmw -  model 6 za 220 tys. zł i X1 za 100 tys. zł.

Jedyna kobieta w naszym zestawieniu. Jest prezesem Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, z tytułu zatrudnienia zarobiła aż 326 tys. zł. 11 tys. zł przyniosła jej funkcja członka rady nadzorczej Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, którą sprawuje od czerwca 2016 r. Ma dwa mieszkanie - większe, 117-metrowe, wycenia na 520 tys. zł, mniejsze na 400 tys. zł. Wykazał też własność dwóch samochodów z 2011 r. - citroena c4 oraz toyoty yaris. Nie musi spłacać żadnych zobowiązań.

Wiceprzewodniczący sejmiku jest dyrektorem szpitala w Grudziądzu, chociaż były z tym pewne perturbacje. W lutym ub.r. został odwołany w związku z gigantycznym zadłużeniem lecznicy, po różnych ruchach personalnych wrócił na stanowisko. Przez rok jako dyrektor zarobił 177 tys. zł. Ale nie jest to jego główne źródło pieniędzy. Z żoną prowadzi też gospodarstwo rolne na 234 hektarach, które przez rok wypracowało 1,1 mln zł przychodu i 336 tys. zł dochodu. Państwo Nowakowie mają dom za 800 tys. zł. Działki budowlane, których radny jest współwłaścicielem, są warte 724 tys. zł. Wiceszef sejmiku leasinguje audi a5, wykazał też własność trzech ciągników rolniczych. W bankach ma do spłacenia 2,1 mln zł.

Zdecydowany lider naszego zestawienia. Od wielu lat robi interesy w Brodnicy, najbardziej znana jest lokalna sieć supermarketów "Hildebrandt". Prowadził ją jako jednoosobową działalność gospodarczą, którą rok temu przekształcił w spółkę komandytową. Jest też wspólnikiem i członkiem rady nadzorczej w Brodnickich Zakładach Żelatyny, w których większość udziałów ma jego żona, a także udziałowcem rodzinnej firmy mleczarskiej Bromilk.

Firma od marketów zanotowała prawie 58 mln zł obrotu i 4,1 mln zł dochodu, a 1,2 mln zł przyniosła radnemu praca w organach statutowych swoich spółek. Uprawia poza tym ponad 200 hektarów ziemi rolnej, co przyniosło kolejne 827 tys. zł przychodu i 231 tys. zł dochodu.

Wobec takich zarobków kredyty na 3,5 mln zł (do spłaty na koniec ub.r. zostało 2,3 mln zł) i 459 tys. zł nie wydają się specjalnie wysokim zobowiązaniem. Radny ma dwa mercedesy z rocznika 2014, ciężarówkę audi a7 z 2010 r. i ciągnik rolniczy, a także zegarek za 20 tys. zł. Swój dom wycenia na 3 mln zł (jest współwłasnością małżeńską), gospodarstwo na 4,6 mln zł, a inne działki na 2,1 mln zł.