- Rozglądamy się za zawodnikami z zewnątrz. Pamiętajmy jednak, że na rynku nie ma ich zbyt wielu, bo albo mają już ważne kontrakty albo są powiązani jakimiś umowami sponsorskimi i nie bardzo mają nawet możliwość zmiany otoczenia. Co więcej, z obiegu wypadło już kilku żużlowców. Chodzi o Grigorija Łagutę, czy Nickiego Pedersena. Nie wiemy, co będzie z Gregiem Hancockiem - powiedział w niedawnym wywiadzie dla "Wyborczej" właściciel Get Well, Przemysław Termiński.
Kto mógłby wzmocnić jego zespół? Po tym jak Jacek Frątczak zdecydował się prowadzić torunian w nowym sezonie, ciekawym kierunkiem transferowym wydaje się Zielona Góra, skąd pochodzi menadżer Get Well
31-latek od momentu przejścia do Falubazu Zielona Góra nie schodzi poniżej niezwykle wysokiego poziomu. Nie inaczej jest w tym roku. Mimo urazu nogi jakiego nabawił się w Toruniu po kolizji z Adrianem Miedzińskim, z pełną determinacją walczy o tytuł najlepszego żużlowca świata. Po ośmiu rundach przewodzi stawce w Grand Prix. W PGE Ekstralidze jest jednym z najlepszych zawodników. Gdyby zdecydował się na przenosiny, wówczas byłby to jego powrót do naszego miasta. W Toruniu startował już w 2015 roku, jednak nie był wtedy tak pewnym jeźdźcem, jakim jest obecnie.
Temat jego zatrudnienia przez toruński klub przewija się już od kilku lat. Przemawiają za tym jego związki rodzinne (mama Honorata pochodzi z naszego miasta), a także to, że w wieku 15 lat trenował pod okiem Jana Ząbika. Ówczesny Unibax nie zdecydował się podpisać z nim umowy. 25-letni Dudek należy do grona najzdolniejszych żużlowców młodszego pokolenia na świecie. W obecnym sezonie do końca będzie się bił o najwyższe laury w Grand Prix, mimo że w prestiżowym cyklu dopiero debiutuje.
Trzecim zawodnikiem Falubazu, który może być na celowniku Get Well jest rutynowany Hampel. Były wicemistrz świata wrócił do niezłej dyspozycji po wielokrotnym złamaniu nogi z 2015 roku. Ma opinię jednego z najlepszych "startowców" w lidze. Swoim doświadczeniem mógłby obdzielić kilku kolegów z toru. Jest tym żużlowcem, do którego trener kadry Marek Cieślak ma bodaj największe zaufanie.
Nie inaczej jest w przypadku młodszego kolegi Hampela. Janowski - kolejny protegowany Cieślaka - to zawodnik, którego jednym z ulubionych torów jest Motoarena. Na toruńskim obiekcie niezwykle rzadko schodzi poniżej granicy 10 punktów. W obecnym sezonie, podobnie jak Dudek, walczy o tytuł najlepszego jeźdźca świata. W Grand Prix zajmuje obecnie 2. lokatę, a jego dystans do liderującego Doyla wynosi zaledwie 3 oczka.
Brytyjski dwukrotny mistrz świata jest, tak jak Janowski, ulubieńcem kibiców wrocławskiej Sparty. W stolicy Dolnego Śląska ma wielu przyjaciół i sponsorów. Jednak po bieżących rozgrywkach kończy mu się dwuletni kontrakt z Betardem. Czy zdecyduje się opuścić miasto, w którym jest idolem? W tym roku nie prezentuje tak wybornej formy, jak choćby w ubiegłym. Powód? Problemy jego tunera Anglika Petera Johnsa. Woffinden, sponsorowany przez firmę Monster, z aniołem na plastronie to niekoniecznie jest "mission: impossible".
21-latek jest wschodzącą gwiazdą światowego speedwaya. Indywidualny mistrz świata juniorów z zeszłego roku chce w obecnym obronić tytuł. Przeszkodzić może mu w tym poważna kontuzja kręgów szyjnych, jakiej nabawił się w szwedzkiej Vetlandzie. Uraz wyeliminował młodego Australijczyka z udziału w najważniejszych tegorocznych meczach ROW-u Rybnik. Fricke w 2014 r. był zawodnikiem Unibaksu. Nie dane mu było jednak zadebiutować w toruńskich barwach.
Na ekstraligowym zapleczu, w rozgrywkach Nice 1. Ligi także nie brakuje ciekawych żużlowców. Jednym z nich, choć już niemłodym (36 lat), jest Duńczyk Hans Andersen. "Brzydkie kaczątko" - jak bywa nazywany ze względu na swój charakterystyczny styl jazdy - był już zawodnikiem klubu z Torunia. W grodzie Kopernika startował w sezonach 2008 oraz 2010. I o ile nie zawodził w tym pierwszym (średnia 2,0 pkt/bieg), o tyle ten drugi był już rozczarowaniem (1,69). Ambitny Andersen chce wrócić do swojej dawnej dobrej dyspozycji. W tym roku jest kluczową postacią Orła Łódź. Trzeba jednak przyznać, że jego angaż w Toruniu, m.in. ze względu na przepaść między ligami, byłby dość ryzykowny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze