Liderem w wytwarzaniu PKB jest od lat woj. mazowieckie z dominującą oczywiście pozycją potężnej Warszawy. Ponad jedna piąta krajowego PKB powstaje w Mazowieckiem - 22,2 proc. Drugą pozycję w tym rankingu zajmuje woj. śląskie, ale różnica jest ogromna. Śląsk to 12,4 proc. PKB kraju. Trzecia jest Wielkopolska - 9,7 proc.
Kujawsko-Pomorskie znajduje się w połowie stawki, na ósmym miejscu - wytwarza 4,4 proc. PKB. Niewiele mniej od woj. pomorskiego (5,7 proc.) i niewiele więcej niż woj. lubelskie - 3,9 proc.
Mieszkaniec Warszawy żyje w mieście, gdzie PKB wytworzony w przeliczeniu na osobę jest trzykrotnie wyższy od średniej krajowej oraz prawie dwukrotnie wyższy od przeciętnej w województwie mazowieckim. Drugą lokatę w kraju zajął Poznań, przewyższając prawie dwukrotnie średnią krajową. Dalej znalazły się Wrocław i Kraków. My oczywiście ponownie w połowie stawki.
Pogłębiają się różnice pomiędzy regionami i miastami w bogactwie mierzonym wytworzonym PKB. W 2015 roku wartość PKB przeliczona na jednego mieszkańca w Mazowieckiem wynosiła 159,4 proc. (100 proc. to krajowa średnia), a w Kujawsko-Pomorskiem - 81,6 proc. Obecnie Mazowieckie to 160,4 proc, a Kujawsko-Pomorskie - 81,4 proc.
Mapa jest bezlitosna. Biedniejsze niż Kujawsko-Pomorskie są tylko województwa ściany wschodniej oraz opolskie. Co gorsza różnice PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca w relacjach do tych regionów się zmniejszają na niekorzyść naszego województwa. Oto przykłady. W 2015 Kujawsko-Pomorskie to 81,6 proc. Warmińsko-Mazurskie 71 proc., Podlaskie - 71,1 proc., Lubelskie - 68,8 proc., Podkarpackie - 70,7 proc., Świętokrzyskie - 72,4 proc., Opolskie - 80,8 proc. Obecnie Kujawsko-Pomorskie to 81,4 proc. - a więc mniej. Natomiast Warmińsko-Mazurskie 71,5 proc., Podlaskie - 72,4 proc., Lubelskie - 69,8 proc., Podkarpackie - 70,8 proc., Świętokrzyskie - 73 proc., Opolskie - 81,2 proc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze