15 powodów, dlaczego warto iść na Tofifest [POLECAMY]

Katarzyna Nosowska otrzyma Złotego Anioła za niepokorność twórczą. Artystka odbierze nagrodę 21 października podczas gali otwarcia imprezy w sali koncertowej na Jordankach. - Autorka tekstów, wokalistka zespołu Hey, twórczyni sześciu solowych albumów. Na koncie ma 21 Fryderyków, Paszport Polityki oraz wiele innych prestiżowych nagród. Ale nagrody za niepokorność jeszcze nie dostała. Tofifest nadrabia to niezrozumiałe zaniechanie - mówią organizatorzy toruńskiej imprezy.

Pierwszego dnia czeka nas koncert Energia Muzyki Filmowej. W sali na Jordankach usłyszymy nowe interpretacje utworów z filmów Quentina Tarantino, Ridleya Scotta i Nicolasa Windinga Refna. Wystąpią m.in. Katarzyna Nosowska, O.S.T.R., laureat programu The Voice of Poland Krzysztof Iwaneczko i toruńska piosenkarka Joanna Czajkowska-Zoń. Opiekę artystyczną nad projektem sprawuje producent muzyczny Bartek Staszkiewicz.

28 października - zaraz po gali zamknięcia Tofifest - znów zabrzmi muzyka znana z ekranu. W Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki usłyszymy autorskie interpretacje wybranych utworów skomponowanych m.in. przez Anne Dudley, Wendy Carlos, Vivian Kubrick, Micę Levi i Rachel Portman. Podczas programu Muzyka jest kobietą pojawią się również piosenki z takich filmów jak Armageddon, Pearl Harbor, Władca Pierścieni, Lśnienie i Tańcząc w ciemnościach, które artystycznie zinterpretują Paulina Przybysz, Krzysztof Zalewski i Anna Karwan. Wystąpi także toruński chór Astrolabium.

Więcej informacji: tofifest.pl

Do walki o Złotego Anioła Tofifest 2017 stanie 11 filmów reprezentujących 14 krajów. Aż siedem produkcji będzie miało w Toruniu swoje polskie premiery.

Kto w tym roku oceni filmy w konkursie głównym? W składzie znajdą się trzy cenione aktorki: Katarzyna Herman, Olga Bołądź i Aiste Dirżiute z Litwy. Krytykę reprezentuje Anita Piotrowska z Tygodnika Powszechnego. Jest też dwóch reżyserów: islandzki filmowiec Grimur Hakonarson oraz Greg Zgliński, znany z takich obrazów jak Cała zima bez ognia i Wymyk. Filmy oceni także aktor Tomasz Tyndyk.

W konkursie stanie 11 filmów. W You Disappear Petera Schonau Foga bohaterka stara się odkryć prawdę o zachowaniach jej męża, który cierpi na raka mózgu. Custody Xaviera Legranda sięga po temat rozwodu i walki o prawa do dziecka. Miracle w reżyserii Egle Vertelyte opowiada historię upadającego postkomunistycznego gospodarstwa, które ratuje litewski emigrant z USA. Kanadyjsko-francuski debiut Mobile Homes z brawurową rolą Imogen Poots wyreżyserował zaś Vladimir de Fontenay.

Trzy filmy to pełnometrażowe debiuty artystów o dużym dorobku na innych polach. Geremy Jasper ma na koncie reklamowe Złote Lwy w Cannes. W Toruniu pokaże Patti Cake$. Jens Assur to światowej sławy szwedzki fotograf. Jego Ravens przenosi nas w lata 70. na szwedzką prowincję. More to film w reżyserii popularnego w Turcji aktora Onura Sylaka. Reżyser sięgnął do tematyki tragedii uchodźców.

Gruziński Dede Mariam Khatchvani i włoski Pure Hearts Roberta De Paolisa traktują o uczuciach, które muszą ustąpić twardym prawom tradycji i religii. Animacja Tehran Taboo irańskiego reżysera Alego Soozandeha opowiada o szukających wolności młodych kobietach. Polskę reprezentuje reżyser Bodo Kox, który w konkursie pokaże Człowieka z magicznym pudełkiem.

Wszystkie seanse w tym roku zobaczymy w CKK Jordanki, Centrum Sztuki Współczesnej na Wałach gen.

Ta jedna z największych gwiazd polskiej telewizji wychowała się w naszym mieście. Jest absolwentką toruńskiego V LO. Udzielała się tam społecznie, była też przewodniczącą swojej klasy. Chętnie wspomina swoje dzieciństwo i lata spędzone na scenie Studia P w Młodzieżowym Domu Kultury w Toruniu. Skończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Popularność przyniosły jej role w obu częściach Kilera Juliusza Machulskiego oraz postać Hanki w serialu M jak miłość. W 2004 r. odsłoniła swoją katarzynkę w Piernikowej Alei Gwiazd przed toruńskim Dworem Artusa. Aktorka przyznaje się do tradycyjnych poglądów. Działa jako ambasadorka licznych akcji charytatywnych.

Kożuchowska przyjedzie do Torunia 28 października, kiedy odbierze Flisaka - nagrodę dla artysty, który rozsławia imię naszego regionu. Spotkanie z aktorką odbędzie się w sobotę 28 października o godz. 15 w CSW.

Wyróżnienie za całokształt twórczości na festiwalu Tofifest odbierze Jan Englert, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych. Zadebiutował rolą łącznika Zefira w Kanale Andrzeja Wajdy. W swojej długiej karierze pracował m.in. na scenie Teatru Współczesnego, Teatru Polskiego i Teatru Narodowego w Warszawie. Obecnie jest wykładowcą Akademii Teatralnej w Warszawie, a od roku 2003 piastuje stanowisko dyrektora artystycznego w Teatrze Narodowym. Zagrał m.in. w filmach Andrzeja Wajdy, Kazimierza Kutza, Janusza Zaorskiego, Filipa Bajona, a także w serialach Janusza Morgensterna, Jerzego Antczaka, Ryszarda Bera, Jana Łomnickiego. - Tak mi się ułożyło życie, że jestem firmą. I to nie taką z ograniczoną odpowiedzialnością, tylko właśnie z odpowiedzialnością - mówił w jednym z wywiadów.

Englert odbierze nagrodę w niedzielę 22 października o godz. 18 w sali na Jordankach.

W 2011 roku statuetkę Złotego Anioła za całokształt pracy artystycznej odebrał Jerzy Stuhr. Tym razem podczas Tofifest nagrodę za niepokorność twórczą odbierze jego syn Maciej, który również jest znakomitym aktorem filmowym i teatralnym. Na koncie ma role m.in. w filmach i produkcjach telewizyjnych Krzysztofa Kieślowskiego, Juliusza Machulskiego. Filipa Bajona, Olafa Lubaszenko, Władysława Pasikowskiego, Wojciecha Smarzowskiego, Agnieszki Holland, Andrzeja Wajdy. Teraz możemy go oglądać w serialu kryminalnym Belfer.

Jako psycholog z wykształcenia patrzy na aktorstwo w specyficzny sposób. Na festiwalu odkryjemy niepoznane oblicze Macieja Stuhra debiutującego jako reżyser i scenarzysta filmem Milczenie polskich owiec, który będzie miał swój pokaz specjalny na Tofifest.

Spotkanie z Maciejem Stuhrem odbędzie się w sobotę 28 października w sali na Jordankach.

W konkursie krótkometrażowym Shortcut znalazło się 27 filmów reprezentujących 22 kraje. Filmy oceni jury, w którego skład wejdą aktorka Małgorzata Zajączkowska, reżyserka Karolina Bielawska i krytyk filmowy Marcin Radomski.  Podróż po konkursie otwiera Pear Cider and Cigarettes, nominowany do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany. Wyreżyserowana przez Roberta Valleya historia opowiada o dwójce przyjaciół, z których jeden w ciężkim stanie trafia w Chinach do szpitala.

Cenne nagrody zdobyły dwa kolejne filmy. Złotego Niedźwiedzia Berlinale otrzymał portugalski Small Town w reżyserii Diogo Costa Amarante, nagrodę BAFTA dla filmu studenckiego zgarnął reprezentujący Niemcy Night Spinning w reżyserii Yi Luo, a belgijski Paul Is Here otrzymał pierwszą nagrodę w sekcji Cinéfondation festiwalu w Cannes. Wyróżnieniem specjalnym na tej imprezie nagrodzono zaś fiński short The Ceiling.

Kilka filmów zakwalifikowanych do Shortcut walczyło też o berlińskie Złote Niedźwiedzie. Na przykład szwedzki The Comet w reżyserii Victora Lindgrena, który sięga do problemu uchodźców. The Summer Movie Emmanuela Marre zabłysnął nie tylko w Berlinie, zdobył też Grand Prix w Clermont-Ferrand.

W oficjalnej selekcji festiwalu w Locarno znalazł się łotewski Hello, Horse! Laili Pakalniny, a z Wenecji przybywa rumuński First Night Andreia Tanase. W konkursie znalazły się trzy polskie shorty. Jest Nauka Emi Buchwald i Totalna harmonia Romana Jarosza. Jest też odkrycie tego roku - Najpiękniejsze fajerwerki ever wyreżyserowane przez Aleksandrę Terpińską. Film opowiada o dniu z życia trójki młodych przyjaciół, którzy w obliczu konfliktu zbrojnego muszą zmodyfikować swoje plany na przyszłość.

Do Shortcut Tofifest zakwalifikował też eksperymenty i animacje. Amerykański Everything Davida OReilly zabiera nas w podróż przez Wszechświat, w czasie której przyjrzymy mu się z różnych perspektyw. Animację reprezentują zaś chorwacko-estoński Corner Luciji Mrzljak, francuski Grandpa Walrus Lucrece Andreae oraz brytyjski Tough Jennifer Zheng.

Ciekawie zapowiada się także konkurs From Poland. Stawkę otwiera film nagrodzony laurem publiczności w Gdyni. Pochodzący z Torunia Jakub Gierszał gra główną rolę w Najlepszym Łukasza Palkowskiego. Wciela się w nim w postać legendy zawodów Iron Man - Jerzego Górskiego. Duże zainteresowanie budzi film Ptaki śpiewają w Kigali, na który polscy widzowie czekali dziesięć lat. Joanna Kos-Krauze rozpoczęła realizację projektu ze swoim mężem Krzysztofem Krauze, a dokończyła w trzy lata po jego odejściu.

Gierszała zobaczymy w dwóch kolejnych filmach. W Zgodzie Macieja Sobieszczańskiego wciela się w bohatera historii o miłości łączącej trójkę młodych ludzi, dla której tłem jest obóz pracy. W Pokocie Agnieszki Holland i Kasi Adamik gra zaś rolę młodego informatyka.

Najlepsza z dotychczasowych premier festiwalowych to Dzikie róże Anny Jadowskiej. Reżyserka opowiada o próbie odbudowy związku trzydziestokilkuletniej kobiety i jej męża, który po latach wraca z pracy w Norwegii. Syn Królowej Śniegu Roberta Wichrowskiego opowiada o ucieczce sześcioletniego chłopca w świat z baśni Andersena. Atak paniki Pawła Maślony to jedyna w zestawieniu komedia. Gwiazdy Jana Kidawy-Błońskiego inspirowane są zaś historią piłkarza Jana Banasia.

W konkursie znalazły się dwa filmy zrealizowane przez twórców niezależnych: Wściekłość Michała Węgrzyna oraz Republika - narodziny legendy Ryszarda Kruka z Torunia. Pojawi się także Czuwaj Roberta Glińskiego, thriller rozgrywający się w świecie nastolatków. Photon Normana Leto jest swoistym podsumowaniem ludzkiej wiedzy na temat życia i ewolucji, a Szatan kazał tańczyć Katarzyny Rosłaniec nazwać można filmem doby Instagrama. Na Berlinale premierę miały Zwierzęta w reżyserii Grega Zglińskiego. Ostatni film w konkursie to Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej w reżyserii Marii Sadowskiej.

Tofifest przybliży widzom filmy, które reprezentowały Kraj Kwitnącej Wiśni w ostatnich latach na festiwalu w Cannes. - Kino japońskie ma w sobie fascynującą odmienność, korespondującą z wyjątkową kulturą Japonii. Jest głębokie, refleksyjne i mądre, a tacy filmowcy jak Akira Kurosawa i Masaki Kobayashi to absolutni mistrzowie w swoim fachu. Ich filmy stały się klasykami w swoich gatunkach. Na Tofifest poznamy nowe obrazy zarówno doświadczonych, jak i młodych twórców - opowiada Kafka Jaworska, dyrektorka Tofifest.

Na festiwalu zobaczymy przegląd kina fińskiego. - Dzięki pasmu filmowemu przekonamy się, że Finlandia to nie tylko genialny Aki Kaurismäki, skoki narciarskie i światowej sławy trunek. To przede wszystkim kino wypełnione porywającymi historiami - mówi Jaworska.

Na Tofifeście zagości także kino z Indii. - W tej sekcji prześledzimy przemiany, jakie zaszły na tamtejszych ekranach na przestrzeni ostatnich lat. Nie zabraknie obrazów kontrowersyjnych, które rozpętały żywe dyskusje wśród widzów - opowiadają organizatorzy.

Po raz pierwszy w programie pojawią się darmowe projekcje seriali telewizyjnych. - Postanowiliśmy zwrócić szczególną uwagę na ten wyjątkowy fenomen kulturowy. W selekcji ostatniego festiwalu w Cannes pojawiły się produkcje firmowane przez Amazon i Netfliksa, co wywołało bunt wśród niektórych filmowców, bo tych obrazow nie można było obejrzeć w sali kinowej. Rozpoczęliśmy współpracę ze stacją HBO, która jest producentem najważniejszych obecnie seriali telewizyjnych - opowiada Kafka Jaworska, dyrektorka festiwalu.

W paśmie HBO Specials pojawią się najgorętsze produkcje sezonu: mistrzowski feministyczny dramat obyczajowy z wątkiem kryminalnym i znakomitą obsadą, kronika narodzin amerykańskiego pornobiznesu i nowa odsłona polskiej opowieści o zbrodniach na bieszczadzkim pograniczu, czyli Wielkie kłamstewka, Kroniki Times Square i Wataha 2.

Na festiwalu czeka nas polska premiera krótkometrażowego dokumentu Marcina Gładycha i Adama Fisza Smugi, opowiadającego o niezwykłej toruńskiej rodzinie Smużnych. Gładych zrealizował ciepłą opowieść o grupie wolnych artystycznych elektronów, które tworzą najbardziej oryginalną i daleką od stereotypów wspólnotę. W filmie poznajemy Wiesława - artystę konceptualnego, Marię - aktorkę teatrów dziecięcych, synów - aktorów i performerów, a także wnuki, z których powoli zaczyna już wyłazić artystyczny duch. Reżyserom udało się z bliska podejrzeć dynamikę tej familii i stworzyć czuły, dokumentalny portret postaci, które tworzą artystyczny klimat miasta. Film zobaczymy w niedzielę o godz. 13 w sali kameralnej na Jordankach.

15. edycja festiwalu Tofifest obfituje w moc atrakcji: koncerty, spotkania, goście zaleją Toruń. Ale najważniejsze są filmy, którymi przez festiwalowy tydzień będziemy się karmić. Selekcjonerzy postarali się, byśmy nie narzekali na nudę, ale jak w tym gąszczu rarytasów odnaleźć prawdziwe białe kruki? Z pomocą przychodzi dyrektorka festiwalu Kafka Jaworska - wskazuje filmy, które powinniśmy koniecznie zobaczyć. - Obejrzałam wszystkie filmy, które zaprezentujemy w Toruniu. Każdy ma w sobie coś, co mnie porwało, zostało ze mną. Ale są wśród nich takie filmy, o których nie mogę przestać myśleć, choć czasami od projekcji upłynęło nawet wiele miesięcy. To prawdziwe perły, których projekcje polecam każdemu - mówi.

Kafka Jaworska: Film Andrieja Zwiagincewa ma w sobie wszystko to, czego oczekujemy od tego reżysera: wiarygodnych bohaterów, którzy codziennie mocują się z życiem, konflikt, który napędza świat przedstawiony, i warstwę emocjonalną tak silną, że widz zanurza się w niej całości. To rzadki rodzaj dzieła, które nie tyle dotyka, co nokautuje. Po seansie tego filmu nie da się wrócić do swoich codziennych obowiązków. Uwalnianie się od Niemiłości trwa długo. To unikalne doświadczenie, które trzeba przeżyć samemu.

Jaworska: Mało mamy arcydzieł w polskim kinie po 1989 roku. Film Marka Koterskiego niewątpliwie jest jednym z nich. Nie zestarzał się od premiery ani trochę. Wciąż pozostaje boleśnie śmieszną wiwisekcją polskiego inteligenta, który musi mierzyć się z nieprzychylnym mu otoczeniem. To klasyk, który wpłynął na nasz sposób komunikacji: cytaty z Dnia świra weszły do potocznej polszczyzny, a Adaś Miauczyński - największy spośród polskich antybohaterów - stał się ucieleśnieniem naszych niespełnionych ambicji i wiecznych pretensji. Można się w nim dokładnie przejrzeć.

Jaworska: Maggie Gyllenhaal jako prostytutka i James Franco w podwójnej roli to duet aktorski, który może za sobą porwać miliony. Charyzmatyczni, wyraziści, przekonujący, a do tego grają w jednym z najważniejszych seriali dekady. HBO to już marka sama w sobie, która z każdą kolejną produkcją przypomina, za co ją pokochaliśmy. Kroniki Times Square opowiadają o początkach pornobiznesu w Stanach Zjednoczonych tak, jak nie zrobił tego żaden film: z dystansem, przekonująco i odnosząc się do współczesności.

Jaworska: Rewelacja Cannes, która pogodziła widzów i krytyków. Po Persepolis trudno wyobrazić sobie animację, która równie autorsko opowiadałaby o sytuacji kobiet w Iranie i ich przemianach. A jednak - Ali Soozandehowi się to udało. W jego opowieść zanurzamy się nie tylko za sprawą zajmującej historii, ale też formy - kreska reżysera ukontentuje tak amatorów malarstwa, jak i zagorzałych miłośników komiksu.

Jaworska: Na Michaela Haneke można liczyć. 75-letni laureat trzech Złotych Palm w Cannes powraca z dziełem, które mógłby podpisać debiutant. Austriak bez najmniejszych problemów nadąża nie tylko za sytuacją społeczno-polityczną (jego film jest bezpośrednim komentarzem do sytuacji uchodźców na kontynencie), ale też za przemianami formalnymi. W Happy Endzie świat przedstawiony oglądamy nie tylko okiem profesjonalnej kamery, ale też telefonów komórkowych i kamer przemysłowych. Hanekemu służy to do pokazania, że choć zmienia się świat dookoła nas, człowiek wciąż pozostaje taki sam. Kolejne wielkie dzieło tego uznanego reżysera.