Get Well jedzie po medal
Uwaga tysięcy kibiców z Torunia i okolic od lat skupia się przede wszystkim na żużlowcach. Ci w sezonie 2017 byli źródłem wielkiego rozczarowania. Drużyna, którą przed sezonem stawiano w roli może nie faworyta rozgrywek, ale przynajmniej "czarnego konia" okazała się zbyt słaba. Niezdolna do podniesienia się po trzech bolesnych ciosach - minimalnych porażkach 44:46 - na Motoarenie w spotkaniach z potentatami PGE Ekstraligi: Stalą Gorzów, Unią Leszno i Falubazem Zielona Góra.. W całych rozgrywkach Get Well wygrał zaledwie trzy mecze, w tym jeden w mocno szczęśliwych okolicznościach na mokrym i śliskim torze w Grudziądzu. Dość powiedzieć, że gdyby nie dopingowa wpadka Rosjanina Grigorija Łaguty, skutkująca odebraniem jego klubowi z Rybnika punktów, torunianie z hukiem spadliby z ekstraligi. Pierwszy raz w swojej historii. Byłoby to więc zdarzenie sporego kalibru. Na szczęście i ku ogromnej uldze kibiców, wygrana w barażach z Wybrzeżem Gdańsk oddaliła sportową klęskę. Choć po spotkaniu nad morzem w środowisku żużlowym gruchnęła wiadomość o ofercie korupcyjnej, jaką gdańszczanom mieli złożyć sponsorzy Get Well. Jak na razie nic nie wskazuje, by działo się to za wiedzą i zgodą toruńskiego klubu. Śledztwo jest nadal w toku.
Działacze po zapewnieniu miejsca w żużlowej elicie, od razu wzięli się do pracy. W Get Well doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Amerykanina Grega Hancocka zastąpił australijski mistrz świata Jason Doyle. W miejsce Duńczyka Michaela Jepsena Jensena zakontraktowano jego rodaka i lidera Stali Gorzów Nielsa K. Iversena. Wreszcie za Adriana Miedzińskiego przyszedł Norweg z polskim paszportem Rune Holta. Szefowie klubu postanowili dać kolejną szansę zawodzącemu w ostatnich latach Australijczykowi Chrisowi Holderowi. Szansę rehabilitacji za niemrawy, pierwszy w gronie seniorów sezon otrzymał wychowanek Paweł Przedpełski. Parę podstawowych juniorów będzie tworzył dotychczasowy duet Daniel Kaczmarek-Igor Kopeć-Sobczyński. W sportowym rozwoju mają pomóc im nowi-starzy opiekunowie młodzieży: Karol i Jan Ząbikowie. Funkcja rezerwowego przypadła młodszemu z braci Holderów, Jackowi.
Zestaw powyższych zawodników jest, na pierwszy rzut oka, niezwykle silny. Pozwala przy tym na różnorodny dobór meczowej ósemki. Celem tak skonstruowanej drużyny jest co najmniej awans do fazy play-off, lecz coraz wyraźniej mówi się wprost o złotym medalu DMP. Toruńskie środowisko żużlowe jest bowiem głodne sukcesu. Na niego w "czarnym sporcie" składa się jednak wiele czynników m.in.: dyspozycja zdrowych zawodników, odpowiednio szybki sprzęt, atut własnego toru, czy łut szczęścia. A i rywale nie zamierzają czołobitnie położyć się przed wzmocnionym Get Well. Zwłaszcza ci z zeszłorocznego podium: Unia Leszno oraz Sparta Wrocław.
Wszystkie komentarze