Alain Platel już dwukrotnie zdumiewał publiczność Kontaktu. W tym roku jego les Ballets Contemporains de la Belgique zamknie toruński festiwal.
Z wykształcenia jest ortopedagogiem i przez lata pracy z niepełnosprawnymi dziećmi w ogóle nie przyszło mu na myśl, żeby zakładać teatr. Jak to się wszystko zaczęło? Nauczyciel z jego szkoły wyższej głośno zachwalał balet Maurice Bejarta, a Platelowi rzecz się w ogóle nie podobała. W końcu przyjaciel wyzwał pedagoga, aby sam zrobił lepszy spektakl.
Platel przyjął zakład. Jego małe przedstawienie odbyło się w 1984 roku w mieszkaniu w Gandawie, a na premierze był twórca jednego z lokalnych festiwali, którzy zaprosili młody zespół na przegląd. Jego pierwszy w życiu spektakl zdobył tam wyróżnienie.
Platel w końcu zdecydował się założyć własną grupę - les Ballets Contemporains de la Belgique, czyli Współczesny Balet Belgii. Po latach reżyser wspominał, że to była trochę za duża nazwa jak na grupę założoną przez amatorów i że to był żart skierowany do grupy znajomych. Do tego jeszcze smaczku dodawał fakt, że inicjatywa z flamandzkim rodowodem posługiwała się francuskojęzyczną nazwą.
Zmiana przyszła, kiedy jego spektakl Bonjour Madame pojawił się w programie festiwalu w Amsterdamie. Na imprezie było 30 dyrektorów największych imprez teatralnych w Europie, którzy byli zachwyceni dziełem Belga. Zaprosili jego spektakl na swoje przeglądy. W ten sposób Platel ze swoim zespołem zagościł na toruńskim Kontakcie w 1995 roku, gdzie otrzymał wyróżnienie od dziennikarzy akredytowanych na festiwalu. Od Amsterdamu zaczęła się jego błyskotliwa kariera. Les Ballets Contemporains de la Belgique występował w całej Europie, a krytycy byli zachwyceni.
W teatrze interesują go sytuacje ekstremalne i świat pełen odchyleń i zniszczeń. Jego spektakle bardzo często dotykają spraw mieszczących się na marginesie społeczeństwa. Platel w przedstawieniach bardzo często obsadza niepełnosprawnych aktorów, bo twierdzi, że fascynują go ich zdumiewające strategie przetrwania. A w tle zawsze usłyszymy dzieła wielkich kompozytorów: Bacha, Purcella, Monteverdiego i Mozarta.
Przy Requiem dla L., które teraz zobaczymy w Toruniu, współpracował ze znanym kompozytorem Fabrizio Cassolem. Artysta silnie inspiruje się muzyką spoza Europy. Cassol i Platel świetnie odnajdują się w tym mieszaniu się kultur. Wcześniej współpracowali m.in. przy Vespers/Nieszporach Maryjnych Monteverdiego (vsprs). Spektakl otrzymał pierwszą nagrodę na Kontakcie w 2007 roku.
W Requiem dla L. czternastu muzyków z całego świata spotyka się wokół największego, choć nieukończonego dzieła Mozarta. Łączą swój własny styl muzyczny z takimi gatunkami jak jazz, opera i popularna muzyka afrykańska.
Spektakl zobaczymy w piątek o godz. 18 w sali koncertowej na Jordankach. Werdykt jury Kontaktu poznamy zaś o godz. 22 na duże scenie Teatru Horzycy przy pl. Teatralnym 1.
Wszystkie komentarze