- Wzięliśmy pod uwagę m.in. liczbę rowerów, stacji, osób zapisanych w systemie oraz wypożyczeń w sezonie, a także długość samego sezonu czy koszty wypożyczenia roweru. Naszym głównym celem było sprawdzenie, czy dany system jest wystarczający dla danego ośrodka miejskiego. W tym celu zestawiliśmy pozyskane dane z takimi zmiennymi jak populacja miasta czy jego powierzchnia - wyjaśnia Michał Pawlak z dadelo.pl. - Dodatkowe punkty przyznawaliśmy również tym wypożyczalniom, które mają specjalne udogodnienia dla użytkowników, jak chociażby możliwość wypożyczenia tandemów czy rowerów familijnych.
Zasady punktacji w sześciu podstawowych kategoriach były proste - za pierwsze miejsce 25 punktów, za drugie 24, itd. Za dodatkowe udogodnienia dostawało się po punkcie. W sumie do zdobycia było więc maksymalnie 155 pkt. Nikt ideału nie osiągnął. Więcej o metodologii na stronie dadelo.pl.
Autorzy zestawieniu podzielili liczbę osób mieszkających w danym mieście przez liczbę rowerów miejskich. I co wyszło? Najłatwiejszy dostęp do jednośladów jest w Konstancinie Jeziornej, a najtrudniej o niego w Ostrowie.
Warszawski system Veturilo oferuje sieć liczącą 366 miejsc, w których wypożyczymy rower. Po podzieleniu tej liczby przez powierzchnię stolicy otrzymujemy wynik 0,71 stacji na 1 km kw. Ostatni w tej kategorii jest Ostrów, ale trzeba wziąć pod uwagę, że tam działają tylko dwie stacje.
Tutaj sprawa jest prosta - wystarczyło porównać liczbę mieszkańców z liczbą zarejestrowanych użytkowników. Wychodzi na to, że co trzeci mieszkaniec stolicy korzysta z roweru miejskiego.
Autorzy rankingu wzięli pod uwagę opłatę inicjalną, a także koszt 20-minutowego i godzinnego wypożyczenia. W większości miast pierwsze 2o minut jest darmowe. Na głowę wszystkich biją jednak Szamotuły, które nie wymagają opłaty wstępnej, a za trzy godziny jazdy nie zapłacimy ani złotówki. W Ostrowie bezpłatne są cztery godziny, ale tu trzeba przy rejestracji zapłacić 10 zł.
Tu bezkonkurencyjny jest Kraków, w którym rower miejski wypożyczymy przez cały rok. Dwa miesiące krócej system działa w Poznaniu.
Autorzy rankingu podzielili liczbę wypożyczeń w 2017 r. przez liczbę zarejestrowanych użytkowników. Wyszło, że najbardziej aktywni są mieszkańcy Krakowa.
Po dodatkowym punkcie można było zdobyć za możliwość wypożyczenia tandemu, roweru elektrycznego, familijnego, dziecięcego oraz za system roweru miejskiego w sąsiedniej miejscowości. Okazuje się, że 15 z 25 ocenianych miast nie ma takich udogodnień.
Po zsumowaniu wyników okazało się, że wygrywa Warszawa przed Lublinem i Łodzią. Toruński Rower Miejski, który w tym roku jeszcze nie ruszył - i na razie nie ma na to widoków - został sklasyfikowany w środku stawki. O jedno miejsce przed nami jest Bydgoski Rower Aglomeracyjny .
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze