Przed tygodniem biorytmy pokazały 50:40
Jest kwiecień 1990. Apator przegrywa przy ul. Broniewskiego z Unią 42:48, a potem dostaje baty w Rybniku 31:59. I wszyscy psioczą, że spadek, że koniec ekstraklasy, a tu... metamorfoza. W rewanżu Anioły gromią Byki 58:32, wygrywają kolejne mecze i ostatecznie zdobywają swój drugi tytuł DMP. W tym mogą zdobyć tytuł numer 5. Aby się do celu przybliżyć, najlepiej wygrać niedzielny mecz, a biorytmy wskazują, że wcale nie jest to niemożliwe. W ubiegłym tygodniu słusznie wskazały zwyżkę formy Holty i Iversena i udało się przewidzieć wynik 50:40. Dziś w biorytmy naszych żużlowców zabawię się po raz drugi, choć uprzedzam, że jestem stuprocentowym amatorem.
Wszystkie komentarze