W Grudziądzu zawsze są emocje
Nadwiślańskie derby, to najmłodsze z derbów rodzimej ligi żużlowej. Dotychczas, na torze przy Hallera, obie drużyny spotykały się sześć razy. Pierwszy raz w 1996 roku. Wtedy wygrały Anioły 34:32, a mecz został przerwany z powodu ulewy po 11 biegu. Tak samo było w roku ubiegłym, z tym że spotkanie przerwano po 13 "gonitwie" i Toruń wygrał 45:33. W pozostałych czterech górą gospodarze. Faktem jest, że za każdym razem pojedynkom towarzyszyły ogromne emocje. Toruń bez lidera walczy o awans do czwórki, gospodarze walczą o utrzymanie w ekstralidze. Biorytmy toruńskich zawodników - choć moja "nauka" ich rozszyfrowywania jest na etapie początkowej - przekonują, że i tym razem emocji nie zabraknie. Serce mówi mi, że wygra Get Well, a jak przegra to po walce. A to jest w tym sporcie najpiękniejsze.
Wszystkie komentarze