Kontynuacja słynnego "Lśnienia". Ten film mógł być największym rozczarowanie roku. A jest przyjemną i bardzo przerażającą niespodzianką.
W hotelu Overlook nadal straszy. Z wanny pokoju 237 kokieteryjnie uśmiecha się gnijąca uwodzicielka, bliźniaczki w błękitnych sukienkach wciąż chcą się bawić, a łysiejący gość w smokingu niezmiennie krwawi z rany na czole. Wróciły duchy, które doprowadziły Jacka Torrance'a - bohatera powieści Lśnienie Stephena Kinga i opartego na niej filmu Stanleya Kubricka - do obłędu. W horrorze Doktor Sen wyciągają łapy po Danny'ego, który po ojcu odziedziczył temperament i alkoholizm.
40-letni Danny wciąż zmaga się z koszmarem tamtej zimy i swoim lśnieniem. Sięgnął właśnie dna jako alkoholik i jako człowiek. Budzi się rano niepewny, czy poprzedniej nocy zabił w obskurnym barze przypadkowego faceta, nie potrafi kontrolować gniewu, a jego życie to jeden wielki ciąg alkoholowy przeplatany przygodnym seksem i migawkami z nawiedzonego hotelu.
Uciekając przed sobą samym, Danny przyjeżdża do miasteczka Frazier w New Hempshire, w którym zaczyna nowe życie. Na spotkaniach AA walczy o trzeźwość, a w miejscowym hospicjum pracuje jako pielęgniarz, tytułowy Doktor Sen, który dzięki swoim paranormalnym zdolnościom pomaga umierającym pacjentom odejść w spokoju.
Danny szuka odkupienia za grzechy przeszłości i spokoju. Ale - jak łatwo się domyślić - to nie trzymanie za rękę konających przyniesie mu oczyszczenie.
To, co King powiedział wprost, film zostawia w sferze niedomówień. Flanagan dobrze czuje Kinga, wie też doskonale, że dzieła Kubricka nie przeskoczy.
Doktor Sen jest więc błyskotliwym hołdem dla filmu Kubricka, jego bezpośrednią kontynuacją. Flanagan, obsadzając role obecnych w kilku scenach Wendy i Jacka, zadbał o to, aby aktorzy przypominali Duvall i Nicholsona. Ją gra łudząco podobna Alex Essoe (horror Gwiazdy w oczach), a siekierę po Nicholsonie (z błogosławieństwem aktora) przejął Henry Thomas, aktor znany z filmów E.T. i Gangi Nowego Jorku. Scena w hotelu, w której duch Jacka próbuje namówić dorosłego Dana, aby sobie golnął, to jedna z najlepszych w filmie.
W poturbowanego przez życie i duchy Dana wcielił się Ewan McGregor, świetny aktor, który przez ostatnich kilka lat nieco rozmieniał się na drobne. W ubiegłym roku zgarnął Złoty Glob za rolę w serialowym Fargo, a i występ w Lśnieniu to znak, że wrócił do formy. Jego Dan bywa odrażający, ale wywołuje współczucie.
Celowo na sam koniec zostawiłam postać, która właściwie niesie sobą cały film. Szefowa Prawdziwego Węzła, charyzmatyczna i piękna Rose Kapelusz (rewelacyjna Rebecca Ferguson znana z serii Mission: Impossible), to jeden z lepszych filmowych czarnych charakterów ostatnich lat. Jej okrucieństwo nie zna granic, podobnie jak jej ambicje. Rose porusza się, jakby sunęła w powietrzu, potrafi wedrzeć się do cudzej głowy, a przy tym uwodzi kpiarskim uśmieszkiem i poczuciem humoru. Jest przerażająca, ale amatorki kąpieli z pokoju 237 i tak nie przebije. Ta jedna rzecz nigdy się nie zmieni.
Marta Górna
Wszystkie komentarze