To miał być zwykły dzień. Jowita w sobotę (6 lipca) do południa pracowała w sklepie mięsnym w Rypinie. Stamtąd pojechała busem do pobliskiego Rogowa, by wsiąść na rower i wrócić do Lisin. Ale nie wróciła. Gdzie jest Jowita? - pytają jej bliscy, znajomi i poruszeni mieszkańcy.
W sobotę późnym wieczorem (6 lipca) policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Rypinie otrzymali zgłoszenie o zaginięciu trzydziestolejednoletniej Jowity Zielińskiej, mieszkanki wsi Lisiny w liczącej ok. 6000 mieszkańców gminie Rogowo w powiecie rypińskim. W samych Lisinach mieszka ok. 70 osób. Wszyscy się dobrze znają i nie mogą uwierzyć, że młoda kobieta nie wraca z pracy do domu. Wokół same lasy i jeziora, a do upraw to najsłabsze ziemie w powiecie.
Takie rzeczy się tam nie zdarzają
Wszystkie komentarze
Bardzo to smutne
Codziennie pobite jest jakieś dziecko lub kobieta, czasami na śmierć.
Co się dzieje z ludźmi, co dzieje się ze sfrustrowanymi i agresywnymi facetami?!
Zamordowana przez męża, który zmarł 6 lat temu na raka? Warto przeczytać więcej niż tytuł.
Czytaj babo! Jej mąż zmarł na raka 6 lat temu. Jak więc mógł ją zabic?!