Sprzeciwiam się rozpowszechnianiu informacji jakobym miał kierować Od Nową - odpisał nam Roman Tondel, który, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jest faworytem UMK do objęcia stanowiska szefa klubu studenckiego na Bielanach. Szyki może mu pokrzyżować Dominika Dubownik.
Nowy rok na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu rozpoczął się od dużych zmian kadrowych. Bibliotekę Uniwersytecką poprowadzi Milena Śliwińska, która zastąpi na tym stanowisku Krzysztofa Nierzwickiego. Centrum Przedsiębiorczości Akademickiej i Transferu Technologii będzie zarządzał Cezary Odrzygóźdź. Uniwersyteckim Centrum Sportowym pokieruje Michał Słoma, który zajmie miejsce prof. Piotra Błajeta. Z kolei Andrzej Szewczyk został szefem Wydawnictwa Naukowego UMK.
Wszystkie komentarze
Czy naprawdę mało panu wyroku w sądzie karnym za oszczerstwo?
To ja o tobie mówiłem? O, rany!!!!! A w Totka to ja nawet czwórki nigdy nie trafiłem. Kim jesteś i skąd przybywasz?
Niestety,...
Wielka szkoda.
Misję edukacyjną i kulturotwórczą Uniwersytet Mikołaja Kopernika pojmuje jako swój obowiązek wychowawczy. Jest on wypełniany w ramach kształcenia uniwersyteckiego, obejmującego studentów Uczelni. Działalność ta jest prowadzona w zgodzie z uniwersalnymi zasadami etycznymi i regułami postępowania utrwalonymi w tradycji uniwersytetów europejskich. […]
Praca i postępowanie nauczycieli akademickich i studentów podlegają ocenie i samoocenie, których miarą jest rzetelność, wysoka jakość i głębokie przywiązanie do uniwersalnych wartości etycznych. […]
Misję swoją Uniwersytet Mikołaja Kopernika realizuje w poczuciu służby prawdzie i wysokim ideałom ludzkości.
Frazesy … :-)
Znakomity tekst satyryczny.
K...a, jak to pasuje do rzeczywistości, he, he, he...
Niestety prawdziwe. Porządnego przewietrzenia wymają władze UMK. Potwierdzam - zero komunikacji z pracownikami, pracownik uczelni (spoza rządzącego układu) dla władzy UMK kompletnie nic nie znaczy. Poziom arogancji rzadko spotykany na innych uczelniach ale w mieście powiatowym nikt nie piśnie w obawie o utratę wygodnego etatu uniwersyteckiego. To jest dodatkowy czynnik demoralizujący.
problem polega faktycznie na hierarchiczności struktury i sporym nepotyźmie. Osoby, które przyszły z innych uczelni i innych kultur organizacyjnych (a może po prostu takie, które mają inne poglądy) z tym walczą i na własnym podwórku wprowadzają struktury absolutnie płaskie, gdzie zdanie dyrektora i doktoranta jednakowo się liczy. Tak, są takie miejsca na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zapewniam i zapraszam:-). I nie tracimy nadziei, że to się "rozleje" :-) Ale dajmy działać nowym dyrektorom, naprawdę. Patrzmy im na ręce, ale też rozmawiajmy z nimi, pokazujmy dobre przykłady i racjonalne rozwiązania.
Nie rozleje się, ponieważ te osoby są niszczone przez lokalne miernoty wyniesione dzięki układom na najwyższe stanowiska, a ich współpracownicy usuwani z uniwersytetu. UMK jest poprzerastany układami i zależnościami towarzyskimi oraz rodzinnymi a najbardziej cementuje więzi międzyludzkie wzajemne żyrowanie pożyczek. Bez porządnego i gruntownego przewietrzenia nic się nie zmieni.