- To nie jest kwestia tego, jakie mam zdanie o pracownikach, aczkolwiek doświadczenia mam różne, ale jeśli wprowadzamy korzystne rozwiązania dla jednej grupy społecznej, to powinniśmy zadbać o to, aby drugiej nie wyrządzić krzywdy - mówi Monika Gotlibowska, toruńska przedsiębiorczyni, która pięć lat temu była w zarządzie partii Wiosna Roberta Biedronia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.