W całej Polsce trwa ożywiona dyskusja o zmianach patronów ulic i placów. Tzw. ustawa dekomunizacyjna nakazuje usunięcie patronów, którzy kojarzą się z ustrojem komunistycznym. Czy tacy są w Toruniu? Nie wiemy. Prezydent Michał Zaleski zapytał o to Instytut Pamięci Narodowej. - Mimo wielokrotnego monitowania (ostatni raz 29 marca br. ) wciąż nie otrzymaliśmy z IPN odpowiedzi - mówi rzecznik prezydenta Anna Kulbicka-Tondel. W 2015 r. Stowarzyszenie Stawki zainicjowało konsultacje w sprawie zmiany nazw dwóch ulic: przodownika pracy Wincentego Pstrowskiego oraz Armii Ludowej. Większość mieszkańców nie chciała, by nadawać im nowych patronów, odpowiednio gen. Gustawa Orlicz-Dreszera i Napoleona Bonapartego. Jeśli jednak IPN wskaże, że Pstrowski i AL nie mogą się ostać, wynik konsultacji nie będzie miał znaczenia, ulice zostaną przemianowane z mocy prawa przez radę miasta albo wojewodę. Prawdziwą dekomunizację mamy już dawno za sobą. Najbardziej znanym przykładem było przywrócenie historycznej nazwy ul. Chełmińskiej, którą w PRL przemianowano na ul. Feliksa Dzierżyńskiego. Ulicy pozbawiony został także komunista Julian Marchlewski, jej nowym patronem został gen. Józef Haller. Mimo to stara tabliczka wisi do dziś. W 1990 i 1991 r. radni Torunia pozmieniali jeszcze kilkunastu patronów. Pamiętasz, jak w PRL nazywała się Twoja ulica?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.