- To była bardzo trudna decyzja. Dzieci nie przeszkadzają nam pracownikom, ale tu chodzi o koty, które źle reagują na niektóre ich zachowania - mówi pani Maja z kociej kawiarni Neko Cafe w Toruniu. Jedni klienci nowe zasady chwalą, a inni mówią o dyskryminacji dzieci, które same do kawiarni nie przychodzą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.