"Zawsze, od kiedy pamiętam, organizacja realizacji spraw w Wydziale Ewidencji i Zezwoleń kulała. Zawsze były kolejki i trudności z przerejestrowaniem pojazdu i sądzę, że Pan o tym wiedział. Teraz, w czasie pandemii to, co się dzieje w tym wydziale, trudno opisać, używając wyłącznie stosownych słów" - pisze nasz czytelnik w liście do prezydenta Torunia.
Prawda jest taka, że obecnie Toruń tonie w śmieciach wielkogabarytowych. Aż trudno w to uwierzyć, ale w XXI wieku w dużym mieście środkowej Europy jest problem z brakiem wywozu śmieci.
Szanowna Redakcjo, chciałbym odnieść się do listu przedsiębiorcy, który napisał w sprawie trawników przy Szosie Chełmińskiej. Niestety, autor opublikowanego na łamach "Wyborczej" listu zupełnie mija się z prawdą i wprowadza w błąd opinię publiczną.
Szanowny Panie Prezydencie, rządząc przez tyle kadencji i realizując swoją wizję Torunia, zniszczył Pan to miasto. Stwierdzam to ze smutkiem i żalem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.