Nagminnie zdarza się, że ktoś ma za kilka minut pociąg, otwiera drzwi taksówki pyta, czy dam radę dowieźć na dworzec. Tłumaczę, że nie będziemy jechać 130 na godzinę, bo się zabijemy - mówi Jacek Koszelak, zawodowy kierowca z Torunia.
Zatrzymano dwóch kierowców, którzy bez wymaganych zezwoleń wykonywali działalność taksówkarską. Teraz postępowanie w ich sprawie prowadzi ITD. Może im grozić wysoka grzywna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.