To teren zagrożony ruchami masowymi ziemi przy granicy zagrożenia powodziowego. Występują tu wody podziemne pod wysokim ciśnieniem. Osuszanie tej ziemi, gdy w kraju od 10 lat panuje susza hydrologiczna jest działaniem na szkodę społeczeństwa - mówi Joanna Żuchowska ze Stowarzyszenia Wolna Winnica.
Miasto powinno być przyjazne wszystkim mieszkańcom i ich oczekiwania powinny być respektowane, a w Toruniu można odnieść wrażenie, że mieszkańcy liczą się w mniejszym stopniu niż inwestorzy. W Toruniu budowanie dużych gmachów jest niewskazane. Toruń nigdy nie będzie Warszawą i trzeba dopasować skalę nowych inwestycji do istniejącej tkanki, by nie oszpecić, nie przysłonić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.