Donos do Częstochowy
W lipcu 2009 r. Girzyński poprosił częstochowską prokuraturę o sprawdzenie czy to prawda, że Radosław Sikorski opowiedział na półoficjalnym spotkaniu rasistowski żart o Baracku Obamie. Śledczy nie przypominali sobie, kiedy ówczesny szef dyplomacji gościł w Częstochowie i zachodzili w głowę, dlaczego poseł wysłał zawiadomienie akurat im.
- Ponieważ nie wiem, czy takie wydarzenie miało miejsce, a jeśli - to gdzie, nie wiedziałem dokąd skierować swoje doniesienie. Skorzystałem z przykładu posła Janusza Palikota, uznając, że za rządów Platformy to w Częstochowie jest prokuratura wyspecjalizowana w żartach o osobach czarnoskórych - tłumaczył "Wyborczej" Girzyński.
Donos Palikota dotyczył niesmacznego żartu, jaki na widok zakonnika Murzyna rzucił o. Tadeusz Rydzyk. Działo się to na Jasnej Górze.
Wszystkie komentarze