Paryż
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, poza tym, że zbiera się na sesjach, ma jeszcze liczne komisje. Te obradują w różnych miejscach, często w Paryżu. Właśnie podróż do stolicy Francji miała przynieść Girzyńskiemu problemy. Z danych sejmowych wynika, że poseł na początku września br. uczestniczył w posiedzeniu komisji ds. migracji, uchodźców i osób przesiedlonych ZPRE, a na samą podróż dostał z sejmowej kasy 2 060 zł.
Newsweek poinformował jednak, że poseł miał jechać do Paryża samochodem, a w rzeczywistości poleciał samolotem. Na pokładzie towarzyszyła mu jego matka. Girzyński bronił się w TVN 24, że jego zdaniem mógł sam wybrać środek transportu, a matka poleciała prywatnie za własne pieniądze.
Co ciekawe, na początku września Girzyński był w Paryżu dwa razy. Feralna komisja obradowała w dniach 8-10 września, a w dniach 2-4 września poseł uczestniczył w pracach innej komisji - monitoringowej. W sumie w tej kadencji Girzyński służbowo odwiedził francuską stolicę siedem razy.
Wszystkie komentarze