Jerzy Wenderlich (SLD)
Był wicemarszałkiem Sejmu, zarabiał więc nieco więcej niż zwykli posłowie - ok. 14,8 tys. zł brutto co miesiąc. Nadal jeździ volvo z 2002 r. Przez cztery lata kwota kredytu, jaki ma do spłacenia, zmalała z 471 tys. zł do 237 tys. zł. To zobowiązanie zaciągnął na kupno 290-metrowego domu w stanie surowym. Cztery lata temu wyceniał go na 980 tys. zł, teraz podaje wartość między 750 tys. a 900 tys. zł. Wicemarszałek napisał, że zniżkują także jego papiery wartościowe, na moment składania oświadczenia były warte 692 tys. zł. Ok. 220 tys. zł z funduszy inwestycyjnych wycofał, poza tym odłożył 21 tys. zł. Z działki, którą w latach 90. otrzymał od matki, wycięto zaś prawie 500 m kw. pod budowę ścieżki rowerowej. Spada wartość nie tylko domu i papierów wartościowych posła, ale też poparcie dla jego partii, której w nowym Sejmie zabraknie.
Wszystkie komentarze