Konflikt małżeński
Kariera polityczna Zbonikowskiego zawisła na włosku przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. Do prokuratur w Chełmnie i we Włocławku wpłynęły wówczas obciążające go doniesienia. Jedno złożyła jego żona. Zgłosiła, że mąż siłą odebrał jej telefon komórkowy. Drugie to anonim, również dotyczący spraw osobistych. Poseł został zawieszony w prawach członka PiS, a następnie sam odszedł z partii, uprzedzając ruch jej kierownictwa. Było już za późno na zmianę list wyborczych i dlatego Zbonikowski wystartował do Sejmu jako kandydat PiS. Nie przejął się sugestiami, by z walki o mandat zrezygnował. - Takie działanie wcale nie byłoby honorowe, lecz słabe i tchórzowskie, a wręcz byłoby przyznaniem się do winy, której nie ma - oświadczył.
Dziś już wiemy, że pierwszą sprawę prokuratura umorzyła, a w drugiej nie znalazła podstaw, by prowadzić śledztwo. Zbonikowski ponownie zdobył mandat, a po wyborach znów został przyjęty do PiS.
Wszystkie komentarze