Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, komentował w Radiu Maryja telewizyjne orędzie marszałka Szymona Hołowni. – Z jednej strony ta funkcja sprawia mu przyjemność, a z drugiej strony, wychodzi poza swoje kompetencje, ale dajemy mu szanse na to, żeby poczytać regulamin i stać się marszałkiem Sejmu, a nie nadzorcą posłów, zwłaszcza posłów z jednej strony sceny politycznej – opowiadał w „Aktualnościach dnia". – W demokratycznym parlamencie takie same prawa w Sejmie ma opozycja, jak i większość sejmowa. To musi jeszcze zrozumieć marszałek, a jak na razie nie różni się od tego Szymona Hołowni, którego znają widzowie z różnych programów rozrywkowych w TVN. Nie można odmówić przygotowania marszałkowi Szymonowi Hołowni i erudycji. Ale to nie wszystko, aby pełnić taką funkcję w Sejmie.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Wszystkie komentarze
I szykuje wam totalitarny wpie...dol.
Ja tam nie wiem o co im chodzi: skoro twierdzą (nadal) że znajdą większość sejmową i utworzą rząd, to wtedy sobie przegłosują i Witkową i to że Kaczyński jest wysokim przystojnym blondynem. No chyba że nie wierzą w to co sami mówią...
"Totalitaryzm" oznacza albowiem delegalizacje wszystkich partii politycznych (poza rządzącymi), przejęcie wszystkich prywatnych mediów, likwidację niezależnego sądownictwa, likwidację i wrogie przejęcie związków zawodowych oraz izolację przeciwników politycznych w obozach koncentracyjnych (lub fizyczną eliminację)
No to co?
Mamy to w Polsce?
Spodziewamy się tego?
Czy tak tylko pieprzysz bez sensu, panie Czarnek?
Jakby ich nauczyć czytać to byliby jeszcze ciekawsi.
Czego im życzę, Wasza Jagusia
KULma wać, uczy wygłaszania kazań, umiejętność czytania do tej czynności jest zbędna. Wystarczą odpowiednie geny:))
czarno, czarniej, czarnek
Nieźle to sobie wymyślił! Ale to już nie tamta, tylko TA kadencja. I nie będzie reasumpcji.
To zawołanie "Żądamy wyboru..." to definicja bolszewizmu i "demokracji socjalistycznej"! Tam też były wybory pod nadzorem Partii.